Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

Swego czasu to wszystko było dobre jeśli tylko było bo praktycznie nic nie było więc lepsza była taka "ruska" przyczepa niż żadna. Co do polskich przyczep z tamtego okresu to rzeczywiście D-47 szału nie robiła a i tak jeśli ktoś miał to był szczęśliwy.

Teraz mamy Rosję, Białoruś i Ukrainę ale te przyczepy produkowano już w czasach gdy nikt nie słyszał i nie myślał o Białorusi i Ukrainie jako o państwie...wszystko to było "ruskie" i powiem Wam,że dla mnie nic się w tym nie zmieniło... wszystko co za granicą (którą mam ok 5km. od domu) jest "ruskie" co nie oznacza,że wszystko co tam produkują jest nic nie warte. Pamiętać jednak trzeba,że za czasów ZSSR ich wyroby były bardzo konkurencyjne cenowo w porównaniu do tych z Polski, Czechosłowacji czy NRD a teraz ceny są porównywalne lub zbyt mało tańsze biorąc pod uwagę technologię, materiały i resztę parametrów.

Nie wiem ile ta przyczepa kosztuje ale podejrzewam,że nie jest to 50% ceny porównywalnej ładownością przyczepy z Pronaru więc nie wiem jaki sens jest kupić dzisiaj przyczepę z takim malowaniem,kołami zdjętymi z armaty, archaicznym systemem zamknięć i zawiasów, wysoko umieszczoną podłogą i pewnie posiadającą wiele jeszcze innych "genialnych" "wynalazków".

Dnia 23.05.2017 o 11:57, extrabyk napisał:

Swego czasu to wszystko było dobre jeśli tylko było bo praktycznie nic nie było więc lepsza była taka "ruska" przyczepa niż żadna. Co do polskich przyczep z tamtego okresu to rzeczywiście D-47 szału nie robiła a i tak jeśli ktoś miał to był szczęśliwy.

Teraz mamy Rosję, Białoruś i Ukrainę ale te przyczepy produkowano już w czasach gdy nikt nie słyszał i nie myślał o Białorusi i Ukrainie jako o państwie...wszystko to było "ruskie" i powiem Wam,że dla mnie nic się w tym nie zmieniło... wszystko co za granicą (którą mam ok 5km. od domu) jest "ruskie" co nie oznacza,że wszystko co tam produkują jest nic nie warte. Pamiętać jednak trzeba,że za czasów ZSSR ich wyroby były bardzo konkurencyjne cenowo w porównaniu do tych z Polski, Czechosłowacji czy NRD a teraz ceny są porównywalne lub zbyt mało tańsze biorąc pod uwagę technologię, materiały i resztę parametrów.

Nie wiem ile ta przyczepa kosztuje ale podejrzewam,że nie jest to 50% ceny porównywalnej ładownością przyczepy z Pronaru więc nie wiem jaki sens jest kupić dzisiaj przyczepę z takim malowaniem,kołami zdjętymi z armaty, archaicznym systemem zamknięć i zawiasów, wysoko umieszczoną podłogą i pewnie posiadającą wiele jeszcze innych "genialnych" "wynalazków".

Przepraszam , że odgrzebuje tak stary temat ...

 

...ale te przyczepy to lata 90 , d -47 już wtedy nie były produkowane , u nas w Polsce wtedy były dostępne albo d-732 albo d-734 albo Czarna Białostocka i inni producenci wchodzący dopiero na wolny rynek. 

 

Tata przyprowadził taką nową w 1992 roku ,nie pamiętam ile mówił że kosztowała ale pamiętam że były to śmieszne pieniądze , do dziś żałuje że nie kupił dwóch , opowiadał że gdy ja odbierał to rozchodziły się jak świeże bułeczki 🙂

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v