Claas mega 202

tak, robili nim sporo usług.

To niedaleko mnie. W sumie nic nie wiem o tym handlarzu ale widzę że usilnie się ogłasza na OLX. Byłem raz u niego przez przypadek to mi powiedział że JD to się nie sprowadza na handel bo ludzie tylko o clasy pytają.

 

A nie wiesz czasem od jak dawna miał tą mege? Bo ja byłem w jego wiosce gdy poszukiwałem rolnika który kupił nowego tucano i chciałem zaczerpnąć opinii i przez przypadek trafiłem do handlarza.

 

I ten handlarz wtedy właśnie miał jakąś megę która służyła mu do własnego użytku to powiedział mi że jest bardzo zadowolony z niej. Więc może to chodzi o ten sam kombajn co tu jest na zdjęciu.

 

I też właśnie pytałem o ten APS w clasach, to powiedział że z tym trochę problem, bo jak kamień trafi to ten APS nie jest taki mocny jak cepy. Ale z drugiej str. bardzo tanio się to naprawia tylko w ciul roboty bo masa śrub do kręcenia jest aby te łapki powymi

No z kim by nie rozmawiać to claasa zawsze łatwiej sprzedać, taniej naprawić.

Co do megi to nie mam pojęcia jak długo ją miał, w stanie jest naprawdę solidnym, w tej chwili gość usługuje lexionem 410 z resztą też w za***istym stanie, jesli nawet używał jej dla siebie to za***iście o nią dbałi nie widze w tym nic złego że nią zarobkował i ją tyle czasu trzymał w kąńcu takiego stanu maszyny często się niespotyka.

Co do APSu to dostęp jest lux duża klapa w górnej części gardzieli i pojedyncza śruba na łapce, pneumatycznym kluczem to ułamek sekundy:) pola wszystkie wałowane więc kamieni się asz tak bardzo nie boje:)

Miałem JD 1085 i oglądałem clasy to jednak w JD zdecydowanie lepszy dostęp. A czy taniej naprawić to chyba pojęcie względne. Pasy czy łożyska trzeba nowe, a jakieś koła, wały odlewy to i tak po złomowiskach szukasz. A do JD taki plus że psuje wszystko od innych modeli JD. On się po prostu tylko poszerzał lub zwężał w zależności od liczby klawiszy.

 

Więc raczej są to stereotypy jeśli chodzi o maszyny takie 18+ lat czyli pełnoletnie. Ale stereotypy może faktycznie działają i być może clasa łatwiej sprzedać.

 

U siebie koszę wysoko i tak słoma zostaje na polu. Ale inni nieraz marudzą żeby nisko kosić bo słomy mało. Więc pogięte łapki APS to raczej nie sekunda roboty.

 

Do kukurydzy zakładam blachy na bęben, też kluczem pneumatycznym i wcale to nie jest sekunda roboty tylko pół dnia.

Miałem JD 1085 i oglądałem clasy to jednak w JD zdecydowanie lepszy dostęp. A czy taniej naprawić to chyba pojęcie względne. Pasy czy łożyska trzeba nowe, a jakieś koła, wały odlewy to i tak po złomowiskach szukasz. A do JD taki plus że psuje wszystko od innych modeli JD. On się po prostu tylko poszerzał lub zwężał w zależności od liczby klawiszy.

 

Więc raczej są to stereotypy jeśli chodzi o maszyny takie 18+ lat czyli pełnoletnie. Ale stereotypy może faktycznie działają i być może clasa łatwiej sprzedać.

 

U siebie koszę wysoko i tak słoma zostaje na polu. Ale inni nieraz marudzą żeby nisko kosić bo słomy mało. Więc pogięte łapki APS to raczej nie sekunda roboty.

 

Do kukurydzy zakładam blachy na bęben, też kluczem pneumatycznym i wcale to nie jest sekunda roboty tylko pół dnia.

Mnie marudzenie ludzi nie interesuje po zarobkach kosić nie bende, pola są jak stół starym e 512 nie łapaliśmy to i tym niebędę co do qq to u nas tylko na kisząke, więc ta wątła przyjemność przezbrajania maszyny mnie ominie