Arkadia

Masz zdjęcie jej ?

Śnieg do 20 cm od stycznia. Nie wyszła z ziemi przed zamarznięciem gleby a ta jest skuta od grudnia, później na chwilę puściło i dalej w styczniu przywaliło do teraz trzyma. 

 

Na przełomie grudnia/stycznia gdy puściło oglądałem ją to pojawiały się zielone szpileczki gdzie płycej poszło.

Zwaliłem że za głęboko ją posiałem. Muszę kółka dociskowe/utrzymujące głębokość przestawić na ten sezon.

 

Zdjęcie miało bardziej oddawać efekt siewu bezorkowego na glebie która zawsze po zaoraniu wyglądała mniej więcej tak:

 

po prawo widać uprawione gruberem, więc nie można zwalić całej odpowiedzialności na agregat siewny że to on zrobił robotę w tej glinie.

To pole już kilka lat nie widziało pługa i nie było uprawiane w zbyt mokrych warunkach (aż do jesieni 2016 czego mogę żałować że nie odpuściłem sobie siewu w ogóle. chociaż później jeszcze więcej padało i jedne wyjście jakie bym miał to roślina jara)

Dzięki temu że pług poszedł odstawkę gleba zaczęła być pulchna, zaczęła się rozsypywać.

kto kupi nasze pługi ,huta ?

chyba tak. mój pług to w roku do 15% arealu mojego orze a czasami jakąś fuche zrobię. ale prawda jest taka ze na ciężkiej ziemi pług to największe zło

Tak nie do końca. Żeby to było takie oczywiste to nikt by już nie orał.

To jest oczywiste ale informacja jeszcze nie dotarła lub mentalność betonowa.

 

A ja swoim orałem rok temu na wiosnę, aż sobie zdjęcia porobiłem i filmik nagrałem dla potomnych i mi szlak trafił pamięć na słuchawce, wszystko diabli wzięło. :wacko:  Ale nic, może w tym roku też przyjdzie aby mu zaorać usługowo B) .

@damianzbr. jakim agregatem uprawiasz bez orkowo lub jaki polecasz?

Francuz, bierny, ale najważniejsza jest sekcja siewna, trzeba mieć 100% kontrolę nad nią w każdych warunkach. Chodzi o docisk i głębokość siewu. Takich siewników trzeba szukać.

Ten skos gruberem na 45° ?

Może trochę mniej. W takich liniach jak gruber i siane mam miedze na tym polu.

Od zawsze jestem zwolennikiem takiej uprawy i siewu, zwłaszcza po qq. Głęboka orka resztek kukurydzianych, to strzał w łeb. Po dwóch latach jeszcze można wyorać nierozłożone resztki łodyg...

Bo większość cebulaków myśli że im głębiej tym lepiej. Jak nie ma się zielonego pojęcia o mikrobiologii a nawet nie wie się co to jest to czemu się dziwisz?

Masz rację, dokładnie tak jest.. Byle głębiej, ile tylko ciągnik da radę pociągnąć, byle by nic na wierzchu nie zostawało... Wiem, bo znajomy sieje ponad 60 ha qq i "puszcza" pług pod samą ramę

no a później mają materac na głębokości 25cm. i się cieszą ze zaorali po ramę i spalili 15l/ha

Chyba nic z tego nie bedzie

Jak nie wymarzła i szybko przyjdzie odwilż to o te 7 t/ha śmiało można walczyć. Tak mi się wydaje przynajmniej, bo szczerze mówiąc nie miałem jeszcze takiej sytuacji.