Pszenica Ozima

Lepiej niech przezimuje dobrze w fazie 1 liścia niż miałaby być rozkrzewiona i jednocześnie przemrożona. N na start możliwie wcześnie i dobrze będzie Jaka to odmiana?

 

Jak nie wymarznie to azot na wiosnę i będzie plon O ile tylko ilość opadów i ogólnie pogoda będzie sprzyjała U nas już sporo razy była późno siana że tak samo nie widać jej było z ziemi i plon był ładny ale to zależy od pogody...

u nas zboża też malutkie są mrozy do -18 były i teraz ciągle na -. a śniegu nie ma wcale. miejscami już rude się robią a miejscami to nie widać, że coś rośnie.

na rzepaku wszystkie liście zmarzły ciekawe jak stożek.

U nas też jak te mrozy z wiatrem były to prawie bez śniegu i też czekamy co z tego wyjdzie na wiosnę bo nawet jak do tej pory nie przemarzło to jeszcze może bo jeszcze do wiosny kawałek...

ja sialem ozima 20 listopada ciekawe co z tego bedzie

prorok ważne też jak korzeń wygląda bo widok nad ziemią nic nie oznacza. jak ruszy wegetacja to minimum 100 N na pierwszą dawkę powinieneś dać.

ja siałem 28 listopad nawet i nie wiem jak na dzień dzisiejszy wygląnda ale myśle że jest dobrze bo w grudniu jak troszke było na + to już kiełki miała w tamtym roku miałem sianą 2 grudnia i też plon był ładny

 

Odmiana najprawdopodobniej Arkadia...póki co jestem mile zaskoczony tym co zastałem na polu bo przed pierwszym śniegiem na tych później sianych kawałkach praktycznie była czarna ziemia...bez żadnych roślinek a teraz widać że jednak coś tam żyje Póki co nie dzielę skóry na niedźwiedziu bo do "pewniejszej" pogody i wjazdu z pierwszą dawką N jeszcze daleko i jeszcze sporo się może przez ten czas wydarzyć..tym bardziej że teraz zapowiadają konkretną zmianę pogody i spore mrozy co przy braku okrywy śnieżnej i przy tej fazie rozwojowej tej pszenicy może się dla niej zakończyć nie ciekawie..U mnie większość pól w okolicy zasianych pszenicą wygląda podobnie za wyjątkiem tych co zaczęli siać ciut szybciej i zdążyli przed deszczami ale takich było nie wielu ...a niektóre były siane jeszcze dużo później i jak widzę jest jeszcze mniej zielonego jak u mnie..Nie ma co gdybać..i tak żadnego wpływu na pogodę nie mamy trzeba cierpliwie czekać do wiosny..i wtedy zobaczymy co robić dalej  

u mnie pszenżyto niewiele większe, muszę się przejechać zlookać jak przezimowało.