John Deere 6230

podwyżki OC nie przez rząd (nie bronię ich ) tylko w końcu na naprawę a nie jak niektórzy zwą druciarstwo

 

Siostrze w tylne drzwi przywalił lekko próg sfalowało, drzwi złom dali 2000 tyś , po roku sądzenia (aż dwie a może jedna rozprawa  ) dołożyli jeszcze 4000 tyś :huh:

 

Teraz znajomy przód robił to wyszło mu 2000 tyś a z OC sprawcy dawali 500 zł tyle to on wydał na blacharza

 

Chcieliśmy mieć jak na zachodzie to jest nowe samochody większy ruch to i OC musi być większe bo szkód więcej a i części jak w ciągniku nie tanie same lampy

 

No i jak na zachodzie samochody ponad 20 lat mniej w cenie złomu

 

 

Jakby nie wprowadzili tego że nie mogą być na stracie, to może i by wzrosły ceny ale na pewno nie aż tak drastycznie

Jak piszesz po 3 zera to daruj sobie tyś na końcu. Bzdury wychodzą. Ktoś mi wytłumaczy jak podwyżka OC poprawi budżet skoro to nieopodatkowana opłata? Komisja nadzoru finansowego już kilka lat dopominała się podwyżek. Taka zmowa cenowa by ludzie myśleli, że to przez nowy rząd. Samochody co raz droższe to i naprawy więcej kosztują.