Ugór

Ja taki ugór  pługofrezarką orałem. Małe drzewka ładnie się wyorywały tylko trzeba było je wyciągać i darń rozbita. Wiosną wjadę glebogryzarka.

Dziś już zacząłem co nieco działać na tym kawałku. Postanowiłem najpierw połowę pola zaorać tam gdzie nie ma drzew a resztę zostawić na inny czas. Niestety chciałem po swojemu zrobić czyli pługiem na surowo no i Overum świetnie sobie radził dopóki nie trafiał na poligon na obrazku powyżej. Mimo dużego prześwitu zapychało się okrutnie, odkładać odkładał ale takie zbite kupki darniny że nie ma szans, żeby to się rozłożyło w ciągu najbliższych stuleci. Chyba trzeba będzie zapiąć talerzówkę bo innego pomysłu nie mam.

 

Zastanawiam się jeszcze czy bardzo drogo by mnie wyniosła usługa usuwania drzew + mulczowanie profesjonalnym sprzętem.

Najlepiej spalić a później talerzowka tylko wiadomo zaraz straż ktoś wezwie i kłopotów bez liku.

to nie jest dobry pomysł gdyż wyginie cała fauna glebowa która jest priorytetem w glebie.

talerzówka z 2 razy , jak powschodzi wszysto wiosną to glifoasat , i jak sie zeschnie zielsko to znowu talerzówka +siew jakiegoś poplonu lub strączkowych , chyba że chcesz koniecznie zboże to pasowało by przeorać przed siewem, w ogień się nie baw bo jak sie rozniesie to tylko kłopotu sobie narobisz

ogień głupi pomysł zwłaszcza przy dzisiejszych przepisach.

a czy taki niedobry ten ogień dla gleby to bym nie powiedział bo popiół użyźnia glębę...  gorzej dla zwierzątek.

Ludzie przez 10 tysięcy lat wypalali pola i zwierzątka nie wygineły. W Australii i w Amerykach step sam się zapala(i nas również bagna torfowe) od setek tysięcy lat i też to wszystko jakoś funkcjonuje. Ogień od zawsze był naturalnym elementem natury tylko dzisiejsi pseudoekolodzy zrobili z tego zagrożenie dla środowiska.

Co do fauny glebowej to nic jej nie będzie. Ogień ogrzeje kilka cm gleby i nic poza tym. Na pewno robaczki wolą litry chemii lane im przez 3/4 roku na głowę ☺

co do ognia to popieram kolegów , bo wypali wszystko razem z nasionami chwastów więc troche oczyści , i ja uważam że też to jest bardziej naturalne i zdrowe dla gleby jest wypalenie raz na 10lat jak lanie chemi, tylko wszyscy wiemy jak dziś jest z tym ogniem , wymknie się kawałek spod kontroli i nieszczęście gotowe dlatego jednak ten sposób przynajmniej w moim przekonaniu odpada

Z dniem dzisiejszym ugór zlikwidowany

 

[galleryimg=681218]