Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

Źle ;) a tak na poważnie, to sukcesywnie rozwalaliśmy tamy, w końcu im się chyba znudziło albo po prostu zabrakło im budulca w pobliżu (wycięły wszystko, co nadawało się na tamę i miały za daleko z transportem), więc się przeniosły. Ale generalnie w okolicy jest ich coraz więcej i są coraz bardziej bezczelne i niepłochliwe (zobacz na fotki w mojej galerii), więc pewnie problem jeszcze wróci, a być może nawet narośnie.

Nie policzę już ile razy wpadłem w taka jamę nogami bo w wysokiej położonej trawie nie widać dziury a raz nawet na bobra nogami wleciałem. Nie wiem kto się bardziej przestraszył ale on i ja szybko daliśmy dyla z tej jamy :D

Ciągniki swoje też kilka razy wpakowałem głównie przodem. Tam gdzie mam te jamy to właśnie na torfach tak więc jak pisze kolega Timo nie ma znaczenia z czego jest brzeg rzeki. Robią kanały z wyjściami dalej od rzeki dla swojego bezpieczeństwa jak muszą coś wycinać dalej od brzegu. Czasem robią też tak gdzie brzeg jest sporo wyżej niż poziom wody w rzece krótsze kanały zakończone komorą w której spędzają czas wolny. Po jakimś czasie te komory się zapadają i powstają spore zapadliska.

Musi wrócić moda na futra żeby znikł problem z tymi sympatycznymi gryzoniami :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v