Tad Len 1215 TL

Pogratulować, ile taki brutto? Belka tylko hydraulicznie podnoszona a rozkładana ręcznie? Ja w zeszłym roku dałem 5500 zł brutto za 612-stkę z tej firmy i jestem zadowolony, jakoś w porównaniu do np. biardzkiego sporo lepsza choć oczywiście cena też wyższa ale myślę że warto.

Dzieki brutto z przywiezieniem 18.500 co do belki stabilizacja mechaniczna ,Poprostu byl u posrednika z takim wyposazeniem i nic nie dalo sie zmienic.Posiada oswietlenie, kola 24,kopiujacy zaczep, glowice x4 .zawor stalocisnieniowy ,pompa 140l,jeden elektrozawor praca-przelew

Sporo się płaci za takie opryskiwacze, nie myślałeś o jakiejś używce. Za połowę kupił byś podobnego pilmeta i zostało by jeszcze na jakiegoś nowego kompa z osprzętem. A tutaj widzę w zasadzie podstawę, dają choć w standardzie jakiś prosty rozwadniacz?

Ogladalem kilka uzywek ale szczerze byly to sprzety od 6 do 15 lat ,za tego 6 letnirgo cenil 15 za zachodni 15 lat 23 tys i krukowiak 12 letni za 17 tys kazdy wymagal poprawek przegladu i kasy na ogarniecie..To nie plug ze sie pomaluje i suwaki powymienia i git .Przewody sciski powymieniac zapewne i ukryte wady oraz przecieki jakies malowanie i jeszcze zauwazylem ze w kilkunastoletnm opryskiwaczu plastiki czyli kolanka itp wszystko sie kruszylo ...Nie twierdze ze nic by sie nie trafilo ciekawego bo teraz sporo osob wymienia sprzet na dofinansowanie .A w podstawie to nie daja praktycznie nic takie czasy ze za wszystko doplata np.kola w podstawie to 20 itp itd

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć że te kolanka w zachodnich chyba są z innego plastiku (chyba takiego jak w naszych pimetach z 80tych tal) bo teraz mam cebeco z lat 80 tych i nic się nie dzieje. A za takie pieniążki jak dałeś spokojnie można przebierać w na prawdę fajnych używkach przykład

Chciał bym kupić nowy opryskiwacz ale przy moich minimalnych wymaganiach zaraz ocieram się o 50tyś

A nie wymagam tak wiele, lance hydrauliczne, elektrozawory i rozwadniacz. Bo komp to już pobożne życzenie

Żeby nie było, to wszystko mam w używce za około 5tyś (odnoszę się do zawieszanych opryskiwaczy)

 

 

No niestety cos lepszego z wypasem troszke kosztuje ,ja mam tylko 20 ha wiec nie stac mnie na takie zabawki .Mysle ze bedzie o niebo sie lepiej tym robilo niz jak do tej pory 24-ro letnim pilmetem o pojemnosci 300l.

U nas jest tylko 18ha i też ciężko kupić wypasiony opryskiwacz, jednak dziś jest to najważniejsza maszyna w gospodarstwie więc powoli doszedłem do dobrej używki tyle że zrezygnowaliśmy z ciąganych na rzecz zawieszanego.  Teraz jak rozmawiałem z Tatą i pytałem czy zrezygnował by z kompa i rozkładanych lanc to tylko się uśmiechnął. A rozrabianie nawozów w rozwadniaczu bez konieczności kombinowania z wsypywaniem do baniaka to już bajka.

A tak już czystej ciekawości, masz w opryskiwaczu jakieś przyłącze z zaworem do zasysania cieczy z zewnątrz?