Ursus C-4011

aż żal patrzeć :angry: :angry: naprawde to się nazywa marnowanie sprzętu :angry:

On jest użytkowany bo tylnie opony nowe

Można można u znajomego ojca ciągniki to prawie wszystko się na sznurki trzyma a w nocy jeżdzi z latarką po swiateł nie ma :lol:

Jak by nie patrzec albo na tym gospodarstwie jakis starszy pan pracuje który juz niema sil aby robic i wszystko żucił albo jaks totalny niechluj ktory onic niedba

Jak by nie patrzec albo na tym gospodarstwie jakis starszy pan pracuje który juz niema sil aby robic i wszystko żucił albo jaks totalny niechluj ktory onic niedba

 

Ja pomagam u takiej osoby i niema nic zaniedbanego :-)

na spżedarz ten ciognik

to jest ciagnik goscia ktory ma 80 lat i mieszka w biedzie niema kasy zeby zrobic remont i stoi uniego na podwurku podobno jest zatarty

szkoda ciagnika... ale może jeszcze kiedyś bedzie w swietnej formie jak go ktos kupi i wyremontuje

ile bys za niego dal??? bo nieiwem czy to jest warte 500zl

z 2tyś to on jest warty

jakieś 6-7tyś włożyć do niego i nówka ciągnik szkoda tej 40stki bo to sprzęt nie do zajechania

a skąd jesteś krzysztof360 ???? fajnie by było jak byś sie dowiedział ile za niego chce??

BLOTNIKI z starości odpadły czy je odkręcił

ja dwa tygodnie tremu kupiłem C-4011 http://www.agrofoto.pl/forum/Ursus-C-4011-image64850.html

jak widać stan niezadobry, ale od razu wziełem się za remont, te ciągniki są niedozajechania

mi sie wydaje zo on nie jest zatarty hyba jest na chodzie bo ma nowe oponki i tłumnik ma zakryty czyli moze chodzi a jak by był nie dobru to moze by stał pod dachem

Z lubeskiego ale moj ojciec ma hetke na to ale szkoda kasy bo duzo trzeba wlozyc w to:

ja też mam daleko, ale jak by było bliżej i za rosodną cene to bym się skusił, chociaż na cześci by go miał <_<

Oponek trochę szkoda widać że nówki sztuki.

jestem z lubeskiego

blotniki to jak odkrecal goscio dodobno to popenkaly bo byly tak w korozji ze sie zlamaly heheh bo opony jak zmienial bo pytalem hehe. ja bym spradzil olej jagby to wziol i prubowal moja c 360 z zaciagu palic moze by poszlo umnie niedawno wal wymienialismy i jest nowka i cylidty tloki i wszyto z silnikiem genrealka idzie jak burza

ale nawet jak silnik nie był zatarty ,ale stoi kilka lat to go prawdopodobnie nie ruszysz - moja330 stała pod dachem z 7 lat nieruszana i zadnym sposobem nie mozna było jej przełamac ,nawet WD40 lałem na tłoki i nic - taka była korozja i osad ale po remoncie śmiga jak trzeba. Jakby chciał niedrogo- ze 3 tys. to go bierz aby silnik zrobic i w pole , a swoją 360 byś oszczędzał .

nom moze tak byc ale zawsze mozna sprubowac ale ja k remont zrbic mu to tak nie odrazu w pole bo trzeba go dotrzec troche.a Ciekawe jak skrzynia tam moze byc??? :mellow: