Deutz-Fahr 6.16 & Jeantil

Z kąd ekipa kosząca?

Wólka Ostrożeńska

Czyli ekipa odemnie, jak z jakością sieczki, bo u sąsiada to słabo było pocięte. Jaka cena za zestaw?

Jakość sieczki średnia... U wujka kosił gościu z Kujaw(może wiesz o kogo chodzi) i było o wiele lepiej pociętę. Trzeba poszukać inną sieczkarnie na drugi rok

Za Deutza 130, a za renówke 115

Dlatego ja koszę swoją jednorzędówką bo towar jest znacznie lepiej pocięty. Ten ich towar to jak by na zwykłej sieczkarni pocioł na drobny tryb. Ale narazie ludzi mają bo oferują cięcie z odwozem. A jakie ceny są za ten polski rozrzutnik? Gość z kujaw to może ten spory gospodarz?

Jest tak jak mówisz. Pewnie chodzi Ci o ten co kombajnem przyciągnął, ale nie wiem, bo nikt nim nie woził i się nie pytałem Rozmawiałem dzisiaj ze znajomym to on już go też nie bierze, mówi że tylko potnie, a przez gniotownik nie puszcza, beznadzieja... Tak chodzi mi o tego gospodarza

A to i u innym w twojej okolicy kosili? Bo mieli jechać na Maciejowice bo podobno strasznie dziki atakują. O ile się nie myle to 2011r kosili ostatni raz a wyszło tak że towar słabo pocięty, duży rozrzutnik wywalony na niezbyt długą pryzmę, gruba warstwa kuku taką ciężko ubić zaraz chcieli sypać drugi i wyszło tak że wywalone było 1/3 kiszonki i przy braniu trzeba było siedzieć pół dnia żeby załadować cokolwiek dobrego. Gdy kosimy sami towar jest miałki ubity i zero odpadu

Tak kosił 3-4 ha u znajomego co kupił Fergusona od niego, na wiosne siał mu kukurydzę. U mnie kosiliśmy w poniedziałek, miał kosić jeszcze u innego, ale nie zdążył. Pryzmę skończyliśmy przykrywać o 23.30. A we wtorek już miał jechać na Maciejowice... Tak samo u mnie zaraz po pierwszym chciał na nie ugniecioną sypać drugi, ale go nie wpuściłem, ugniotłem na spokojnie i dopiero wjechał i wysypał... Brak słów po prostu

Bardzo się denerwował? troche tacy narwańcy i chachłoki na polu. Jakiego Fergusona kupił?

Aż tak bardzo to chyba nie, ale to był kierowca renówki 390T

A wracając do tego z Kujaw to w sobotę kosił u wujka i zepsuło mu się łożysko, drugi wujek pojechał go zawieźć na Kujawy po łożysko przywieźli i zrobił, ale kulek nie wyjął z oleju i znów się rozleciało, więc pojechał po drugą sieczkarnię i za 1h był spowrotem, przechodząc do sedna sprawy niby były przestoje, ale na spokojnie mogłem ugnieść i jeszcze w między czasie zjedliśmy 2 śniadanie. Ta ekipa od Cb to ,,trochę" taka narwana, aby szybciej...

Ten mf fajny ciągnik sąsiad ma podobny i sobie chwali.