Dronningborg d3000

Dopiero teraz nim kosiłeś? I jak się kosiło? Ja kosiłem szwedem już trzeci sezon bo wiem gdzie, co, i jak

Kombajn to nie taczka więc jak ktoś nie czuje się na siłach to nie powinien go prowadzić i tu wcale niema co się przechwalać kto kiedy zaczął kosić

@up  No jeśli nie czuje się na siłach to nie powinien ^^ Ja też na początku nie chciałem prowadzić,lecz po jakimś czasie się do tego przekonałem Takim dronningborgIiem nie jeden by chciał zapewne pokosić  

 

Ja napewno bo mam MF a bez wspomagania ale na mój areał to mozna bicki po cwiczyć

@up  Na takim MF to normalnie siłownia

Przez parę lat się przyglądałem jak wujek kosi Teraz miałem okazję chwilkę polatać nim, i po paru przejazdach już śmiało go można ogarnąć Jakieś to takie trudne nie było, dla tych co pracują w polu to pikuś Najgorsze pierwsze przejazdy a potem idzie Zazwyczaj wujek kosi a ja sobie zwożę, jednak jakoś jestem bardziej przekonany do ciągnika na razie , a wiadomo u nas tereny górzyste to i koszenie nie jest za ciekawe czasami Dronningborgiem się bardzo przyjemnie kosi cichutko w kabinie, nawiewy fajnie chłodzą, do pełni szczęścia brakuje hydrostatu i hedera 3,2m ale bez tego koszenie nim jest piękne Bez wspomagania też by dał radę U nas w ferdku 255 nie mieliśmy wspomagania to też siłka konkret była  

Na mniejszych sitach nie będzie ziarna gubił? Tak się tylko pytam bo się na tym nie znam

 

Kombajn konkretny, sąsiad w Sampie też miał podobno ten tryjer z tego co mi mówił ale go wymontował.. Ile jeszcze masz u siebie do koszenia? W mojej wsi już chyba po żniwach

Ty niekosileś przypadkiem rzepaku w Miejscu ? Ja kupiłem sita 9mm do fara bo miałem tylko 11mm i różnica ogromna w pszenicy czy jęczmieniu Chodź na przyszły sezon kupię jeszcze fasolkowe 5x20mm