Salersy

Oj nie narzekaj...bo żle nie wyglądają ! U mnie też paszy mało i siano się kończy. Teraz kupiłem trochę słomy owsianej bo lubią owsiankę i będę trochę "oszukiwał" stado dając na przemian dzień siano, dzień słoma i aby do wiosny Słomę kupiłem po 40 zł. za belę 150 cm. z prasy pasowej w siatce więc jak na ten rok cena przystępna bo bele naprawdę mega ciężkie a Ty ile dałeś za siano ?

Na podlasiu ceny paszy w tym roku rekordowe ale widać tendencję zniżkową bo sprzedający widzą, że sezon na sprzedawanie się kończy i opuszczają ceny żeby nie zostać z towarem.

Nie mogę się napatrzeć na te twoje foty wyglądają jak piękny obraz :wub:

mi się siano skończyło w tamtym tygodniu, już 3 bale sianokiszonki dokupiłem to starczy do kolejnej soboty, niech ta wiosna szybko przychodzi, to na pastwe pójdą

stado sie dobrze prezentuje przecież na wystawy nie jeździsz ,u mnie od grudnia sieczka idzie bo kiszonka ze słonecznika sie popsuła zielona/niebieska pleśń troche moja wina bo bez zakiszacza

mi kaczki wlazły na pryzme i dziury porobiły i też się sporo kiszonki zmarnowało.

Źle nie wyglądają bo tych najchudszych na zdjęciu nie widać, owszem nie ma tragedii, po wystawach z nimi nie jeżdżę ale wystarczy że mi oczy kole... siano udało mi się jeszcze po 50zł kupić, teraz bele chodzą u mnie po 100zł...
extrabyk; moje całą zimę siano na zmianę ze słomą dostają, inaczej już dawno by mi się skończyło...
Azor07; taki obraz mogę Ci też namalować, pokazał bym co potrafię ale admin fotki w galerii raczej nie dopuści...

nie dziwi mnie brak paszy. nie chce być złośliwy ale zainwestuj w paśnik to straty paszy będą mniejsze moim skromnym zdaniem bo dookoła widać zadeptane niedojady całkiem sporo. a krowy wyglądają przyzwoicie jak na zimowanie podchmurką .

nie dziwi mnie brak paszy. nie chce być złośliwy ale zainwestuj w paśnik to straty paszy będą mniejsze moim skromnym zdaniem bo dookoła widać zadeptane niedojady całkiem sporo. a krowy wyglądają przyzwoicie jak na zimowanie podchmurką .

Może i dobrze kombinujesz ale przy rasach mięsnych...prymitywnych...ekstensywnych żaden paśnik na długą metę nie zda egzaminu. Jeść będą głównie sztuki dominujące w stadzie a reszta jak tamte się najedzą ale i to nie zawsze bo tak się poukładają wokół paśnika czy paśników,że te z dołu hierarchii będą stały na około i się przyglądały na to co jest w paśnikach.

Jedynym słusznym sposobem w żywieniu zimowym takich ras jest tak jak na zdjęciu. Też tak robię od lat. Rozwijam belę a potem roznoszę na kupki...im więcej kupek tym lepiej. Mimo iż tak to nie wygląda to marnuje się bardzo mało paszy a to co zostaje tworzy ciepły dywanik na mrożne dni i noce bo te zwierzęta utrzymuje się na dworze przez cały rok.

Jest jeszcze jeden aspekt takiego karmienia na wolności. W stadzie ciągle ktoś kogoś przegania a przy paśnikach mają ograniczoną swobodę ucieczki i jest większe prawdopodobieństwo urazów przy rasach z dużymi rogami a tak słabszy ma przestrzeń do ucieczki w każdą stronę i po chwili je w drugim miejscu.

Myślę,że Salers15 się ze mną zgodzi

extrabyk; zgadzam się w 100%, jeśli chodzi o siano
BENNY82; jeśli dokładniej się przyjrzeć to większość tych niedojadów to słoma a nie siano... siana bardzo mało się marnuje, inaczej sprawa tej zimy wyglądała z sianokiszonką, która słabo się udała i nie chciały jej praktycznie ruszyć... po prostu rozwijałem baloty jak słomę to coś tam ją w ogóle skubały...