Chryzantemy

Idzie z tego wyżyć?

 

tylko półlitrówkę na fortepian i imprezka się kręci

Napewno lepszy efekt ekonomiczny z tego, niz z naszych zasranych rzepaków i pszenic. Zejdź na ziemię!

okolice proszowic ?

Powiat sieradzki. A chryzantemy z roku na rok słabiej. Ludzie wolą stroiki z kwiaciarni po 150 zł niż donizke za 10 zl. No na pewno lepiej odda mi ten kawałek ziemi pieniędzy jakbym tam zboże zasiala.

Ile Tysiąc sztuk hodujesz? Sterowanyni też się zajmujesz?

Chryzantemowy biznes upada powoli. Rodzice zajmują się tym, to co roku zmniejszana jest ilość mimo że kwiat coraz ładniejszy. Sadzą drobno , średnio i grubo kwiatowe , sterowane , wczesne ale powoli przestaje to być opłacalne.

Zbyt coraz słabszy. Sterujemy też. A ilość aktualnie to bardzo małą bo ok 2 tyś sztuk. Kiedyś bylo wiecej ale teraz nie mamy czasu na wywóz i to co się w domu sprzeda. Wszędzie u nas znajomi zmniejszają ilość. Już minęła moda na doniczkowe.

Też uprawiam chryzantemy, ale sadzę prosto w doniczki nie bawię się w grunt. Sterowanie obowiązkowo. Ubiegły rok pokazał kto źle sterował temu kwiaty nie wyszły na pierwszego listopada. Sadzę co roku 1100 sztuk. Sadziło się i po 2 tysiące ale wolę wyhodować mniej a o wiele piękniejsze kwiaty. Wszystko sprzedaję w detalu. Ceny od 20 do 30 zł za sztukę. Żeby z tego wyżyć trzeba uprawiać większą ilość, mieć dobry rynek zbytu i pewnych ludzi do handlu. Póki co nie zamierzam rezygnować z uprawy. Zawsze do wypłaty się trochę dorobi.

My w gruncie sadzimy wcześniejsze chryzantemy. A głównie też sprzedaje w detalu. U nas chryzantemy tanie drobny to 10 zł a gruby 15. Za dużą konkurencją jest u nas w regionie sieradzko-kaliskim.