Zetor 7745

co sie stało szybie ?

Nic jej nie jest, to nawóz w workach, bo mi do rozsiewacza nie weszło, a to moje najdalsze pole

Teraz już wiem, po co w zetorach taka duża kabina...  

Takiego zetka bym wolał zamiast 5341, ale...

 

Ja też nieraz ładuje ze sto kilo ziarna do siewu do kabiny 

a nie łatwiej było zapiąć łyżkę i zawieść ?? łyżkę odpiąć z nawozem na skraju pola i śmigać

 

no i chyba nie za ciekawe te zboże co??

tak w ogóle z tego co miałem okazję zobaczyć to mało gdzie są ciekawe oziminy na podlasiu

Pamiętam jak kiedyś zetorem ojciec jechał siać zboże Do siewnika 3 worki, na siewnik jeszcze ze trzy i do kabiny jeszcze z 4-5 kładł

Piotr1216 uważasz że to powód do dumy?Tylko się na dzwigał i nic więcej.

 

Może i nadźwigał, ale nie zawsze jest czas na to żeby wieść specjalnie dodatkowe 3 worki zboża na pole jak jest jeszcze gdzie je upchać, sprzętu to nie oszczędza ale cóż

No powód do dumy to nie jest, ale kabina była pojemna w tych zetorkach Zabrał za jednym razem materiał do siewu i nie tracił czasu, żeby kogoś prosić i dwa razy jeździć, teraz jak we dwóch, to już się jedzie samochodem i spokój, a kiedyś sam musiał robić i cudował trochę, a sprzętowi nic się nie działo przez to jak pamiętam  

Kto nie miał zetora nie wie jak wygodna jest ta wielka kabina chociaż jak jadę siać, to przeważnie ziarno już na tura biorę. Tutaj nie chciało mi się łyżki zaczepiać, bo dla 100kg się nie opłacało.
Zboża słabo wyglądają w całej okolicy, a tutaj jeszcze kwaśno i siane końcem października po qq, wiec ledwo co widać te pszenzyto.

Gdzie te pszenżyto? :blink: Chyba w rozsiewaczu...

Zapraszam do oględzin na żywo