Osierocone prosięta

To i tak dobrze, że prosięta przeżyły

Co i jak często im dawałeś ? Ciężko takie odchować .

Pierwszy tydzien co godzine w nocy co dwie pozniej coraz rzadziej . teraz mleko dostaja co 4 godziny a tak to caly czas maja wode i prestarter

Po prostu im lałeś , czy jakimś smoczkiem ?

Przez tydzien smoczek a pozniej same pily . byly tez problemy z biegunkami do czasu kiedy zaczely jesc prestarter .

mialem kiedys takie ,,dluej rosna...a kto tak je wychował ty czy ktos z domu

Najwiecej to ja ale tak to wspolnie . a tata sie opieral ze i tak z nich nic nie bedzie a ja mu pokazalem ze jednak sie da

Szacun za pracowitość i wytrwałość. Ja do synka żonę w nocy wysyłam a co dopiero do prosiaczków, to już na pewno bym nie wstał.

Dziekuje . Po prostu rolnictwo dla mnie to wiecej niz zawód

no szacun bo roboty przy tym masa

współczuję i gratuluję dobrego wyniku u mnie kiedyś się trafiło podobnie tylko że jeden prosiaczek został i ładnie szybko urósł tobie również tego życzę oczywiście żeby szybko urosły