Prosiaczek

Spróbuj mu związać nogi gumką recepturką. Wtedy nogi mu się nie będą rozjeżdżać i po kilku dniach powinien normalnie chodzić. Tylko wszystko z rozwagą, jak zabardzo ściśniesz to nie będzie chodził i nogi mu zsinieją.

też tak myślałem żeby czymś mu lekko związać nogi ale z drugiej str może będzie się bardziej męczył

Nie będzie. Zawsze tak robie jak pojawia się rozkraczone prosie. Dzięki temu przeżywalność takich sztuk oceniam na jakieś 70%, bez tego pewnie byłoby praktycznie zero.

ubij go po co ma byc slabszy w stadzie i sie meczyc

on właśnie jest największy i wykazuje się dużą siła bo poza nóżkami nie oddala się od stada

zwykle rozkraczność bierze się z mykotoksyn z pasz, tak słyszałem

Jak nie zdechnie z głodu to w ciągu kilku dni zacznie chodzić.

Ja nigdy nie dobijam, choć 80% i tak pada.

Ja gdy miałem takie przypadki związywałem bandażem do opatrunków nogi z lekkim luzem około 2cm i przeważnie po jednej nocy prosiaczek chodził już normalnie
Spróbuj bo warto!

Dawno temu miałem podobny przypadek, nie zaczął chodzić normalnie, a dużego tucznika urósł i miał się świetnie Spróbuj bandażem tak jak koledzy wyżej piszą

dobić i tyle bo się męczy

dzięki koledzy. z głodu to on nie padnie bo jest największy i ma się dobrze ;-)

a chodzi już normalnie czy dalej jest rozkraką?

chodzi normalnie ;-) czasami lekko się rozkraczy ale daje rade :-D szczerze mówiąc to sam zaczął chodzić bo z bandażem to mi to nie wychodziło bo spadał mu a nie chciałem za mocno wiązać, często go brałem na ręce na kilka minut i trzymałem mu nóżki złączone. Ale ma się dobrze i nie narzeka :-D

wiele osób twierdzi "dobić" tylko ze matka ich nie dobiła a co ma być to będzie

 

Ty go po prostu nie rozumiesz, on ćwiczy fitness

I jak z nim ? wszystko ok ?

 

juz dawno sprzedany

dobrze wyszedł z tego. trochę rehabilitacji i normalnie zaczął chodzić