Jęczmień ozimy

Ja się cieszę że nie trzeba było orać i przesiewać, słyszałem o przypadkach, gdzie pod pług poszło kilkadziesiąt hektarów. A co do samego jęczmienia, to może i jest rzadszy niż rok temu, ale plon może być przyzwoity. Nawet tam gdzie weszła choroba nieco się otrząsnął i nie ma miejsc gdzie wypadł na dobre.

Ja może i żałuję że nie przesialem kukurydzą albo jarym. Dostał łącznie 400kg saletry na hektar, i d*pa jak 4 tony odda to wszystko. Materiał siewny był swój, pod korzeń poszła gnojowica, wapno i obornik. Nie pryskalem na jesieni od chwastów(nie było sensu, susza) Wiec dużo bym nie stracił.

ja jeden kawalek tez mialem zaorac i zasiac owies ale dostal  konkretne odzywki, saletre i sie zebral- na przyszlosc wiem ze jest sens ratowac moze rewelacji nie bedzie ale wyjdzie taniej niz gdy mialbym zaorac, zasiac opryskac i znow jakims npk posypac.... z doswiadczenia wiem ze przesiewanie na slabszych glebach kiepsko sie oplaca gdyz gleba sie obsusza zbytnio...no chyba ze wymarznie po zimie to co innego.

4t? Na fotografii aż tak źle nie wygląda, dałbym mu nieco więcej. Spójrz też na to z innej strony, jaki masz koszt przesiewu, gdybyś chciał posiać jęczmień jary to orka byłaby konieczna. A pewności co do dobrego plonowania kukurydzy lub jarki nikt nie ma.

 

Mocno u Ciebie zżółkł i kiedy? U mnie zżółkł niecały hektar z 6,5 niedługo po świętach wielkanocnych, reszta była ok, jęczmień jest nieco mniej gęsty niż rok temu, no ale rok temu sypał w okolicach 8-10t z ha.

Trudno określić bo sporo jest takich małych placów. I ogólnie jakiś rzadki jest i klos nie ten co powinien.

plon to od 4t do 5,5 zależy od kawałka