Łubin Sonet

Czy łubinu nie trzeba dosuszać po skoszeniu, jak z tym jest? Z tego co czytałem to łubin radzą siać w odstępie 15-20 cm, u Ciebie widzę że raczej tak nie jest, jak to na prawdę wygląda z łubinem. Sorki że tak pytam ale zasiał bym może w przyszłym roku ze 2 ha i z tąd moja ciekawość.

Łubin Sonet jest odmianą samokończącą więc dosuszania zazwyczaj nie potrzebuje. Na 1 m szerokości  jest 8 rzędów po 15 roślin. Z różnych przyczyn na polu są drobne  różnice w zagęszczeniu lecz z tym trudno jest utrafić. Ponad to w czasie wegetacji część roślin zostanie zjedzona przez robaki, zające i sarny wiec lepiej zasiać 5 % więcej aby uzyskać właściwą obsadę końcową.  Ważne przy łubinach jest określenie gęstości siewu. Próba siły kiełkowania  na wacie  nic nie daje bo część roślin po wykiełkowaniu zamiera lub jest zdegenerowanych, dlatego ja robię kilka prób w piasku i jako wynik przyjmuję zdrowe rośliny o wysokości 6-8 cm. Ten wynik podstawiam do wzoru zamiast siły kiełkowania. Często zdarzało się mi i znajomym ,że siejąc zalecana normę zagęszczenia na polu były marne. Inna sprawa to MTN.

Sonet średnio waży ok. 140-150 g/1000 szt. W tym roku MTN dla posiadanego Soneta wynosiło 179 g więc trzeba go było wysiać sporo więcej.

Kolego da się posiać łubin Poznaniakiem żeby było dobrze?

Dzięki za tak obszerną odp.

Wiesz może czy jest jakiś środek powschodowy na chwasty dwuliścienne w łubinie? 

Co do siewu Poznaniakiem , odpowiedź jest prosta . Każdym siewnikiem da się posiać łubin i podobne pod warunkiem dużej staranności w przygotowaniu.

Kiedyś siałem Poznaniakiem i wyszło bardzo dobrze. Ustawienie siewnika i próba kręcona, najlepiej powtórzona ze trzy razy i wszystko ok. Problemem jest czasami zagłębienie ziarna kiedy siejemy na glebie bardziej zwięzłej , zwłaszcza po orce zimowej , a mamy starte stopy redlic . Znam rolników którzy potrafią dobrze rozprowadzić ziarno przy pomocy Kosa , kultywatora , bronując na koniec. Wszystko zależy od mistrza, samozaparcia i posiadanego sprzętu.

Co do oprysku na łubin to sam stosuje bardzo małe dawki Afalonu dyspersyjnego 450 SC tj od 1,2 do 1,4 l/ha zaraz po siewie . Nie jest to bajka i chwasty i tak wychodzą. Jest ich jednak mniej , nie szkodzę siewkom łubinu a dobrze posiany łubin dość dobrze sobie z chwastami radzi szybko kryjąc powierzchnię pola.

Czytałem opracowania praktyczne z których wynikało ,że większość plonów łubinu wcale nie było zależnych od czystości pola , a chwasty znikomo obniżały plon o 0,5-2q/ha. chodziło oczywiście o pola które miały prawidłowa obsadę roślin ok 120 szt./m2. Łatwiej jest stracić 10% plonu przez zbyt rzadkie wschody niż z powodu zachwaszczenia. Oczywiście rozwój  chwastów w łubinie ma swój skutek przyczynowy w dalszej uprawie pola w przyszłości gdyż jako wcześniej dojrzewające i rozmnażające się wegetatywnie rozsiewają się już przed żniwami , a ponadto kombajn zostawia je w większości na polu.

Nasze pola to głównie kl. VI dlatego siew łubinu jest niezbędny chociaż dobre białko z tej rośliny jest znacznie niedoszacowane na skupach.