Przerobione dźwignie w Ursusie C-360

Tylko teraz będzie działać odwrotnie. Plaskownik, który idzie do oryginalnej dźwigni daj nad śrube, do której przykręcona jest dźwignia i wtedy będzie normalnie.

A to nie przeszkadza w użytkowaniu, kwestia przyzwyczajenia

Najgorzej na początku, a później tak jak piszesz, kwestia przyzwyczajenia

niech ktoś zrobi takie do c 330 to z chęcią zapożyczę ;]

Na to też jest sposób, na AF było zdjecie jak ktoś przerobił to sobie.

Do oryginalnej dzwigni zamontuj płaskownik, wyprowadź dłuższy koniec w dół. Do niego poprowadź cięgło do nowej dzwigni. Wszystko poprowadzisz dołem, będziesz miał krótki skok dzwigni i prawidłowe kierunki.... kumasz? 

Mam takie same rozwiązanie... ale mam troche krótszą śrubę od błotnika... a tutaj u ciebie będzie się giąć po czasie... Ale pracuje się dużo wygodniej...

Raczej nic nie powinno się giąć, ponieważ zauważ, że jest wspornik przykręcony na końcu a on opiera się na obudowie skrzyni i jest przykręcony do wspornika błotnika, więc wszystko będzie okej

To ja przerabiałem dźwignię w c-330, jest z tym trochę zabawy ale dużo wygodniej się steruje, szczególnie z nowym wysokim siedzeniem kiedy trzeba było nisko sięgać do dźwigni. Jeśli ktoś zainteresowany to mogę podesłać kilka zdjęć