Sadzeniaki

Ile dawałes? Ojciec coś też zamawial jestem ciekaw co przywiozą .

1300 za tonę co rok droższe...

He, a 300 dla rolnika z wielką łaską dadzą za duże potem. Fajnie doją.

Ha ha, bez komentarza rolnik masz trochę "toporne" rozumowanie więc nawet nie chce się wdawać w dyskusję

Drogo my za vinete kwalifikat płaciliśmy 680 zł tona a belarossa 630 zł tona kupione od producenta sadzeniaków gdzieś z pogranicza północy Lubelszczyzny a południa Mazowsza dokładnie nie pamiętam. Przyjechał tir i ludzie zabrali 18 ton a 6 pojechało do centrali nasiennej. Sadzeniaka ma sporo bo 25 ha i prawie wszystko na sadzeniaka idzie.

Ta Vineta to C/A  czy C/B ? fakture dostałeś na ten kwalifikat ?

To są skrobiowe

Fakturę dostałem a vineta to  C/A  belarossa to C/B.

to jak za darmo ta Vineta. a jaki kaliber?

30-55 vineta i belarossa. Były jeszcze 3 odmiany owacja i jakieś 2 o których wcześniej nie słyszałem (nie pamiętam nazw) ale nikt u nas ich nie kupował tylko te 3 odmiany ludzie kupowali.

Też tą balerosse przywiozą ciekawe ile będą chcieli

Te ich 30-55 mm na etykiecie to mocno naciągane wychodzi na to że skrobiowy dużo droższy, znajomy brał w Ostrołęce to kuras 1300, do nas tir przyjechał na wieś krochmalnia zbiera zamówienia i załatwia...

Jak zbiera zamówienia krochmalnia ,a odbiór ziemniaków na jesieni ,to jak na twarz ,czy macie umowy ?

Na twarz to oni nawet tony od Ciebie nie wezmą umowa co roku styczeń-luty od razu cennik ustalony i ściśle okreslony ekwiwalent sktobi, ale zawsze w sierpniu przyjezdża koordynator próby bierze i piszemy "podanie suszowe", że plon o 20% niższy i jest zabezpieczenie, bo kary dowalają za nie wywiazanie się z umowy. W zeszłym tragicznym roku wywiązałem się w 89% bo skrobia była niska, a tak to prawie 100%, nawet 110%. Odkąd prezes sie zmienił są i ceny lepsze, ale i umowy rygorystyczne, trzeba kombinować

Wiadomo pogoda jest różna .Ja chciałem kontraktować ziemniaki przemysłowe na Łomżę ,lub na Piłę .Wszyscy zastawiają się przedstawicielami z fabryki ,a z nimi nic nie można zwojować .Nowych plantatorów traktują ,jak zło konieczne .Mój ojciec odstawiał do Łomży 4 lata ziemniaki skrobiowe ,ale koleś z okolicy tak namieszał przedstawiciel Pepeesu ,że nawet vat brał dla siebie .Teraz mam 2 ha dla ludzi jadalnego ziemniaka ,ale pracy jest z tym sporo .Wcześniej było 5 ha przemysłówki ,co rok .

Znam temat nowych plantatorów, trzeba mieć dobre plecy u góry, albo u koordynatora nie przyjmują nikogo wręcz, a zachęcają nas do zwiększania w miarę zapotrzebowania i każdy jak może tak zwiększa... Odkąd jest nowy prezes jest i porządek. U mnie ojciec odstawiał już jakieś 18 lat, ja drugi sezon i jak narazie prędzej krowy zlikwiduje niż ziemniaki

Mnie skrobia nie obchodzi ,kupno sadzeniaka pod przymusem i inne pierdoły wymyślone przez fabrykę .Kupców mam od groma i z hektara mogę zarobić 10 tyś    .Może teraz jest lepsza organizacja ,bo jak my mieliśmy przemysłówki to był bajzel na kółkach .Ziemniaki gniły na pryźmie i nie chcieli brać ,lub były żniwa i kazali kopać paranoja .Ja stosuję tylko obornik i emy bez nawozu etc .Ziemniaki mam  piękne .Uprawialiśmy Hingę ,Kubę i najlepsze Neptuny mega ziemniaki wielkie łęty i plon .