John Deere & Tive

Taaa. I zapnę do ciągnika 75 km uprawowo siewny 3 metry ? Pomarzyć można. A ja właśnie wolę jeden a większy. Kolejny ciągnik na pewno będzie 6-o garowy

75 to nie ale 85 dałby radę. Nie wiem jakie masz ziemie, ale pewnie nie wiele inne jak ja. To śmiałoby pociągnął taki ciągnik 80-90 koni taki agregat co prawda bez packera ale zawsze...

Taaa. 75 a 85 to wileka różnica. Taki 85 km waży max 4 tony. A 6 garowy powyżej 100 km waży ponad 6 ton, i wtedy robię na luzie, z zapasem mocy itd, bez balastów większych niż cały ciągnik. Miałem 4 ciągniki 4-o garowe, a to jest 2 ciągnik 6-o cylindrowy. Nigdy nie wrócę do 4

Twoja wola i ochota, ja ci nie każę kupować 4. Ja tylko powiedziałem co mi by się bardziej widziało w moim gosp. i tego będę się trzymał

No i każdy robi co chce. Ale jak byś popracował 6-0 cylindrowcem zmieniłbyś zdanie

Do tych 50 ha wystarczyłby mi jakiś 80 KM i 3P przy produkcji roślinnej. I śmiało bym ze wszystkim zdążał

Noo śmiało, ale o cięższych maszynach zapominasz

Co tam bronkami 5 i kultywatorem 2.2 smiało obrobi 50ha. hahah i te 47 km pocisk

 u mnie przy krowach taki jd z turem robi 55h miesięcznie.

Czyli masz ponad 700 godzin rocznie. A do tego NH jeszcze przez rok prawie 700 chyba zrobił (jeśli dobrze pamiętam) Mój robi ponad 1000 rocznie ale jest tylko jeden, no i nie mam ganiania przy kiszonkach itd

@galinek śmiejesz się, a mój wujek swego czasu obrabiał 40 ha jedną c360  :blink: Teraz obrabia 25 i nadal jednym ciągnikiem starą 60, ale dobrze się trzyma jeszcze ten ciągnik Wg mnie przesadą i głupotą jest kupować ciągnik 100 czy więcej koni na 4-5 tygodni w roku. Jak to wielu robi... dlatego lepiej kupić mniejszy ciągnik do wszystkiego niż ciągnik 100 KM co pali jak smok. Ale tak jak wcześniej pisałem co kto woli. Ja na 50 ha nie widzę potrzeby kupna ciągnika powyżej 100-110 KM.  80-90 to już maximum. Możecie mnie krytykować, ale takie jest moje zdanie.

1000 godzin rocznie i Ty mówisz 5 tygodni? a pali mniej niż 4 garowce które już muszą się wysilać. miałem i 4 garowe i 6 i nie wrócę do 4. Nawet w opryskiwaczu pali mniej niż c-360 które zagrało opryskiwacz 400 l. A johnem przyskam opryskiwaczem 800 l Z planami zmiany na 1200 L I spalanie wychodzi mniejsze niż 60

Nie ciskaj się bo nie mówię o Tobie tylko innych właścicielach, którzy kupują dla szpanu/ na pokaz.

no ja mam 4 ciagniki mf 255 podpiety na stałe do zgrabiarki albo opryskiwacza c360 podpieta albo do przetrzasarki albo do małego rozsiewacza do nawozów. NH pług agregat rozrzutnik i te sprawy. a jd siewniki i praca z turem i obrabiamy 45 ha. 

nooo i przyznasz że im większy tym lepszy. Inaczej byś nie mówił o nowym modelu tym o którym i ja mówiłem. wiesz o czym mówię :-D

no testy pokazały ze trzeba inwestowac albo w nowego smerfa 6 cylindrów albo jakiegos  starszego bo nw czy t5 podoła w rozrzutniku tym co kupilismy

noo właśnie o to chodzi. 6 garów i wtedy robota idzie jak trzeba :-)

@galinek ty masz produkcję zwierzęcą pewnie bydło mleczne to logicznym jest to, że na sianokosy/żniwa potrzeba wiele maszyn pociągowych, @MalyJohn trzyma świnie, a przy tym też jest sporo roboty. Ale ja mówiłem o nastawieniu gospodarstwa na zboża i kukurydzę na ziarno. A więcej pracy przy takim nastawieniu gospodarstwa będzie tylko w żniwa przy transporcie Dlatego nadal utrzymuję, że wystarczyłby ciągnik 80-90 KM na te 40-50 ha.

zapnij te 90 km do przyczep o masie 32 tony z ładunkiem. Powodzenia. akurat jedyne co mam do zarobienia ciągnikiem przy trzodzoe to gnojowica. i jakoś w tym mniejszy dał by radę ;-)

ja tam jestem zdania ze wiecej mocy tym lepiej mam porównanie NH i JD w tych samych pługach 6 garów lepiej idzie a słąbszy jest o 4 km od NH. masa robi swoje...

No ja też jestem tego zdania że im mocniejszy tym lepszy. Tylko też uwzględnijcie to, że nie każdy ma pola bardzo duże, dlatego zawracanie byłoby uciążliwe bo jest długi. Ale no też nie ma co przesadzać z tą mocą. Wy macie po 50 ha i te maszyny wam odpowiadają to ok, ja tego nie neguję. Ale wiem też, że ciągnik 80-90 KM da radę na tych hektarach z dodatkowym "skoczkiem" do pomocy. Jak komuś potrzeba to niech kupuje ciągnik i 150 KM ja nic do tego nie mam. Tylko z tej wymiany zdań powstała kłótnia na zasadzie ja mam mocniejszy ciągnik to już ten co ma "gorszy" już będzie gorszy bo wolniej obrobi te swoje hektary.

Nie chodzi o to kto jest lepszy. np samo zawracanie o którym mówisz. ten jd jest zwrotniejszy od ursusa 4514. 6 garów spali mniej ponieważ ma lżej robić

przyjedz do mnie jak bede orał i zobaczysz czy zawracanie jest uciazliwe na małych kawałkach bo dla mnie to bez róznicy

Ja o tym doskonale wiem, że mniej spali bo ma więcej kucy i ma lżej. Do nawozów też raczej byłby lepszy ciągnik 70-80. Na pewno jest lepszy w opryskach kukurydzy mniejszy ciągnik, bo nie gniecie rządka. Powiecie można opony zmieniać. Oczywiście można, a tak bez zmiany opon zalewam opryskiwacz i jadę pryskam. Nie wiem jaką szerokość ma ten ciągnik co na zdjęciu, popieram się na ciągniku Fendt 311 albo 312 nie pamiętam jaki model to był dokładnie. Ale po raz kolejny powiem Co komu pasuje to to kupuje i tym pracuje.

no i na tym skończymy konwersacje :-)

Ta konwersacja nie ma końca...