Skocz do zawartości



Rekomendowane komentarze

ją Wolę sto razy niemca bo nawet jak coś siedzie to do kupię części i wiem że będą pasować zrobię i będzie jechał i drugi raz tego samego nie będę robił,a ten nowy ursus się cofa bo myślą że jak na chińczyka nakleja naklejke ursusa i będzie git,i ten nowy ursus chowa się przy starych co na eksport szły,i co do tego jeszcze teraz ursus wysyła ciągniki do krajów trzeciego świata a wcześniej były przedawane na zachód a teraz tam ten nowego go nikt nie kupi bo ten Ciągnik tylko nadaje się do krajów trzeciego świata,a gwarancją to Możesz się podetrzec.

Weźcie już skończcie bo to żałosne się robi... Ktoś chce nowy ciągnik i odpowiada mu o takich parametrach jak c-380 to go kupi. Nie pierwszy i nie ostatni ciągnik tej klasy na rynku, montowany z podobnych podzespołów i zbyt jakoś mają duży. A porównywanie ciągników "budżetowych" z klasą premium (nawet używaną) czy ciągników produkowanych w Ursusie do dawnej serii, w dodatku praktycznie innej, nowej, firmy na rynku jest już całkiem bez sensu...

U mnie do wakacji jak dobrze pójdzie to będzie stał C-380, na 15 ha będzie w sam raz.

 

Skoro tak zachwalacie "fendy" to czemu nie kupicie nowego ? bo was nie stać ? to o co tu ta kłótnia ?

 

Jakie pieniądze taki ciągnik, ursus kosztuje 100 tyś netto a fendt pewnie 2 razy tyle, to wiadomo że ursus do fenda nie poskoczy bo nie ma z czym.

 

Tym bardziej że ursus był i jest dla mniej wymagających klientów w porównaniu do takich marek jak fendt czy New Holland.

Ta marka nie ma konkurować z Niemcami, bo nie ma szans tylko  np. z  Zetorem czy Pronarem.

 

A ktoś tu jeszcze pisał o chińszczyźnie, to powiedz mi proszę co w tym modelu jest chińskiego ? chętnie poczytam, jakoś Jonh Deere kupujecie chociaż są w większości robione w chinach i nie narzekacie ( mowa tu o serii E)

 

P.S. Nie twierdzę że każdy ma kupować ursusa, jak komuś nie odpowiada to kupi coś innego, no i dobrze bo jest konkurencja i wolny rynek, ale nie musicie napier... non stop że ursus to grat, złom itp  bo jak wam się nie podoba to się odwróćcie i i omińcie bez zbędnego gadania w kółko tego samego.

Znam przypadek że gość kupił Fendta 615 LSA któremu jedynie trzeba było kapcie wymienić, bo całe życie stał z... mieszadłem do gnojowicy. NIGDY pola nie widział bo inaczej były by ślady na nim. Przebieg 3 tysiące godzin i tylko się cieszyć z takiej sztuki. Co nie zmienia faktu że są ciągniki dużo młodsze które 20 000 godzin przebiły z palcem w D.

 

Co do Fendta to to jest Bentley. Kupić można ale normalnie jeździ się jak Skodą, jedynie jakościowo lepiej wykonane, wygodniejsze i więcej bajerów. A z cenami to różnie, dobrze że cennik jest w euro bo by większość kartofli którym zamarzył się "nowy fyndt" narobiła w gacie od ilości cyferek ile to kosztuje. Ale jak ktoś chce i go stać to co komu do tego, zżera zazdrość to do roboty i dorobić się takiego a nie jadem pluć.

Zgadzam się z  agrotechnicZ165 że jak trafi się mało zużyty fendt to tylko się cieszyć, ale na nowego mało kogo stać bo tak jak napisał "kolega" wyżej  to jest Bentley wśród ciągników, a nie którzy chcieli by żeby Ursus który jest duuuużo tańszy był od niego lepszy, no ale co zrobić jak unia uderzyła do głowy i trzeba się pokazać na wsi ile to się ma bajerów, a jakie logo na masce a ile to koni pod tą maską, ale że później przyjeżdża komornik i jest płacz i lament przed kamerami to już się nie liczy. Najważniejsze to się pokazać, ursus to wstyd ale taki John Deere to już szczena sąsiadowi opadnie.

 

Oczywiście jak kogoś stać i mu potrzebny to niech kupi i chwała mu, ale zawsze przypomina mi  się jeden post z agrofoto, gdzie ktoś napisał że nie ważne że tylko 10 ha ale stu konny JD musi stać i kropka.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v