Widły fiskars

Po ile? Musze sobie sprawic jakies

Te po lewej kupione 2 miesiące temu za 35zł (produkt Polski gwarancja jakości) a fiskarsa 75zł mają 3 lata. Jak widać w tych tanich pękła rączka (sklejona taśmą) i wygięty skrajny ząb-po jakichś 5 rozrzutnikach obornika. Szczerze polecam droższe bardzo dużo przeszły, rączka na górze zrobiła się biała po przejechaniu po nich kombajnem ale nie pękła.

 

Mam 5 szpadli i 4 szufle, 3 pary grabii, 3 sekatory  które bardzo dużo przeszły,i szczerze mogę polecić je każdemu, pomimo że swoje kosztują, ale płaci się za jakość, a tym innym produktom , pochodzenia made in china daleko do Fiskarsa

Ze 2 lata temu kupiłem sobie widły Fiskarsa właśnie takie metalowe. To pierwsze których jeszcze nie połamałem czy to o zęby czy trzonek chodzi. Niestety wygiął się jeden ząb i szybciej się zdziera niż reszta. jest krótszy już o ok 2 cm. Facet po 50-ce jak spojrzał na cenę, gdy kupowałem to mówił, że za taką cenę to chyba same pracują.

też kiedyś ojciec kupił na rynku metalowe polskie w podobnej cenie , lepiej się pracowało takimi niż fiskarsami a do tego w cenie jednych fiskow były by 2 szt polskich

 

U mnie fiskarsy prcują po 3-4 lata i to naprawdę intensywnie Przestrzegam tylko innych aby nie używali ich do rozgarniania ogniska itp. jedne u siebie tak załatwiłem rozhartowywują się i zęby zaczynają się odginać i pękać a tak to nie do zajechania  

Fiskarsa widły z niemiec mam od 7 lat. Wyszły wtedy dość drogo ale sprzęt nie do zatarcia. Same może nie wyrzucają ale jak dla mnie są bardzo wygodne. Fiskarsy robią drogi ale solidny sprzęt .

też kiedyś ojciec kupił na rynku metalowe polskie w podobnej cenie , lepiej się pracowało takimi niż fiskarsami a do tego w cenie jednych fiskow były by 2 szt polskich

 Polske są po lewej stronie, połamane... Wolę 1szt fiskarsa niż 5szt polskich chyba że ktoś potrzebuje do zbierania trawy z trawnika

Odświeżę trochę temat.

Fiskarsy nie są złe,  ale porównując pierwsze kupione dawno temu do dzisiejszych to niebo a ziemia a cena raczej ta sama a nawet wyższa niż kiedyś.  Przy zrywce obornika nie wytrzymują zęby i się odginają a z czasem i pękają. O pękających trzonkach w tych wersjach drewnianych już nawet nie wspomne(niby je wycofali) Nie powiem że są do d*py ale do noszenia siana, ścielenia czy zadawania sianokiszonki spokojnie starczają Made In Poland za 35zł

   A może ktoś się wypowie o 6 zębowych do kukurydzy?

używam kukurydzianych fiskarsa i jestem zadowolony. zmiana co jakieś 3 lata bo stoją pod chmurką. I dobrze...i szkoda ze tak mocno wklejony trzonek,bo jak już mi się rozsypuje to można by obsadzić nowy trzonek ale nie da rady usunąć. Ogólnie warte ceny wg mnie.

Zwykłe na kiju drewnianym i tez robią robote.

 

Najlepsze są Fiskarsa na drewnianym trzonku. Tyle że już cieżko dostępne. Jakis miesiąc temu dorwałem na allegro i żałuje że nie wziąłem więcej.

z innej beczki, jak to mówi mój ojciec "widły i gnój to zawód mój" hehe :)

Ja tez polecam na drewnianym trzonku ^^ Znajomy gada on polamie sa do dupy i wgl ten trzonek... Tylko że trzeba normalnie brać a nie np przez kolano rwac obornik... nie na siłę a służą ojojojj.. a z tym zebem jednym to juz tak jest ze jest slabszy ale to juz chyba tak jest ;) Tak jak moj tata kupil zwykl e z bazaru bez trzonka widły i dospswal do trzonka fiskarsowego metalowego.. Poszedlem QQ brac zima to po 2 taczkach każdy ząb w inna stronę... nigdy wiecej takich swapow nie chce :D