Agro-Masz PJ4+

podobają mis sie te pługi a jak bym go zaczepił do swojego fortschrita 323a co waży prawie 6 t i orał ubitą gline 2 kl jestem ciekaw czy by wytrzymały spawy na tym cięgnie regulującym szerokość orki

Nie wiem,czas pokaże jak będzie sie sprawować. Nie mamy aż tak ciężkiej ziemi,max 2 ha cięższej ziemi w uprawie

a nie myslales moze nad zachodem uzywanym ? pewnie cos bys wyrwal w podobnej kasie co dales za ten sprzecik

Kvernelanda 4x14 cali po całkowitej odnowie za 9 tys, jedynie to było całkiej przyzwoite. Tutaj w sumie nowy pług, jak dbasz tak masz podobno, nie słyszałem żeby te pługi pękały albo działo się coś z nimi niepokojącego. Odkładnie wzorowane na kvernelandzie. Na razie zaorał 9 ha w tym dwa łąki i przyznam że lekko idzie w porównaniu ze starym grudziądzem,skibke kręci feest i bdb przykrywa obornik i ściętą słomę,za pare lat przekonamy się czy to db wybór,szukałem overuma ale nic ciekawego nie znalazłem w tych pieniądzach...

no mam nadzieje ze bedzie chodzil, ja kupilem rzemioslo to ile razy go porwalem ruskim to juz stracilem rachube   g.... jak nie wiem sie trafilo.

Rzemiosło to dla mnie pługi z rynku;) Na moim terenie po trzystu hektarach znajomy staltecha delikatnie skręcił na ramie xP reszta ludzi zadowolona jest, ale jak bozi nozi nigdy nie kupimy już więcej niż ze stajni BOMETAAA;)

no bazarowy badziew , moj to nie byl bomet , jakis inny wynalazek , stal co poszla na niego to nawet kolo stali nie lezala, gial sie , rwal i co tylko mozliwe , moze do c 330 byl by zacny , bo by go nie pogiela. stary UG 10 razy lepszy.

Agregat był spawany na końcu przy zawieszeniu między ramą a wałkami dwa sezony temu i o dziwo w ubiegłym tygodniu znowu pękło,ale po 10 cm za spawami;)

no zeby na spawach pekalo a to normalnie peka lity material - wniosek ? albo zle wyliczone na przeciazenia albo szajsstal , oszczedzaja na wszystkim , no bo wiadomo czym lepsza stal to tym drozsza , a na calej maszynie pare kilo naleci.

Postawili na ilość a nie jakość, do ruskich dużo sprzętu wypychali i chyba z tym to było związane, a talerzówka dalej cacy i odziwo to też ZŁOMET;)

ogolnie z tego co obserwuje to przemysl produkujacy czy to maszyny czy to ciagniki upadl , klepia taki szajs ze to masakra. Nie wiem czy byles w Siedlcach na targach 2 tyg. temu , ja bylem , popatrzylem na nowe maszyny szczegolnie polskie to wszystko zrobione aby jak najtaniej, najszybciej , farba jakas taka badziewna, postoi na sloncu chwile i juz koloru nie ma, powinno byc lakierem malowane wszystko a nie farba za 20 zl z "maluj sam"

Polscy producenci wzorują się na zachodnich maszynach, niekoniecznie i każdemu to wychodzi, fajnie by było malować wszystko farbą proszkową która jest odporna na wyblaknięcia,odpadanie,utlenianie no i przedewszystkim jest w MIARE niepodatna na urazy mechaniczne,zarysowania chociażby,no ale to kosztuje;) Ładowacz z hydrametu mamy tak pomalowany i po tylu latach użytkowania jest MIODZIO;)

aa no sam widzisz jak to jest. Ja teraz staram sie uderzac w zachodni sprzet nawet starszy.

Nie dziwie się, gdybyśmy teraz kupowali ciągnik to na pewno nie byłby to belarus, albo inaczej-mtz nie dostałby tura tylko w jego miejsce byłby deutz z ładowaczem bądź inna wydumka z rewersem,przestronniejszą kabiną,szerszymi oponami i mniejszym promieniem skrętu;)

belarus do tura to szalu nie robi , te sprzeglo jednotarczowe i ta skrzynia . No i kloc , wysoki nie zbyt zwinny, do turka to cos z rewersem bajka, nawet mechanicznym.