Bizon Z056

A co pewnie sie cenią

Cenią się tyle co każdy inny kombajnista, ale zarabiają nabijając godziny... Ich wydajność to mniej więcej 1ha/2godz. Wrzucają pierwszy bieg i się wloką po polu.

Bizonem to zawsze na 1 biegu się kosi tylko potem trzeba bawić się przyspieszaczem a oni pewnie na max przychamowany i jazda jak ślimak.

Tak ja mówiłem, przez jakieś dwie godziny hektar kosili. Mój kawałek 30 arów kosił równe pół godziny.
A jak do jednego rolnika przyjechał prywatnie kosić jakiś nowy New Holland (nie pamiętam modelu, ale chyba TC5040) to hektar skosił w niecałą godzinę i cenił się tak samo jak ci z SKR.

W czasie żniw na które pole bym nie poszedł, to rolnicy jednym głosem narzekali na kombajnistów z Kółka.

Jak nie miałem kombajnu to też tak bywało, ale jak swój kupiłem to nie ma problemu. Sam staram się tam gdzie można pogonić bo tak jest nawet uczciwiej.

A u nas wolą nawet z kółka Rekorda brać niż nowego Tucano z RSP albo prywaciarzy  Przynajmniej kółko jak powie że przyjedzie to przyjedzie a prywaciarze i RSP to lepiej nie mówić a o cenie nie wspomnę (kółko bierze 320zł/h bez sieczkarni a z 350zł/h a prywaciarze po 400 bez sieczkarni też Z058)

No Kółko owszem przyjedzie, ale co z tego, skoro 1/4 ziarna wyleci im razem ze słomą a koszą z taką prędkością, że się nóż w kieszeni otwiera... Moje pszenżyto było bardzo niedokładnie wymłócone, z tyłu kombajnu wyleciało mnóstwo pełnych kłosów. Już wolę jakoś uprosić prywaciarza z nowszym kombajnem, żeby mi wymłócił, bo zrobi lepiej, szybciej i w ziarnie będzie mniej śmieci. SKR robi straszną łaskę i robi byle jak, bo ma taki jakby monopol na usługi... ale to się powoli zmienia.

A u nas na odwrót- całkiem dbają żeby jak najwięcej klientów przyciągać i się im to udaje- sąsiadowi przez lata kosiła RSP a teraz od 3 lat bierze kółko- przyjadą mu kiedy mu pasuje, łaski mu nie robią i jeszcze mniej zapłaci  Co SKR to obyczaj