Skocz do zawartości

Rekomendowane komentarze

Blachy na widelcu są osłonami dla elementów układu hydraulicznego, a raczej ukrywają plątaninę przewodów, rozdzielaczy i akumulatorów hydraulicznych. Na ramce euro, z kolei, blacha chroni dźwignie od automatycznego ryglowania osprzętu.


 


Jeśli poruszasz się po drogach publicznych zgodnie z obowiązującymi zasadami, światła nie są zasłonięte, bo we wspomnianych zasadach stoi, że na transport " Wahacze ładowacza muszą znajdować się w pozycji podniesionej, w której możliwie mało ograniczają pole widzenia kierowcy. Krawędź przednia zamontowanego na ładowaczu narzędzia, musi znajdować się na wysokości co najmniej 2 metrów nad jezdnią." Pownieneś znaleźć wzmiankę o tym w instrukcji od swojego ładowacza ;)

Chodzi szybko bo ma bardzo cienkie cylindry pd podnoszenia wysięgnika, dlatego szybko się zapełniają olejem, ciekawe jak z żywotnością bo ja przy ładowaczu tur 1 z lat 80 tych mam grubsze cylindry i przy turze 11 też mam grubsze cylindry od podnoszenia a ładowacz ma mniejszy udźwig niż ten tutaj, jaka jest masa wysięgnika?

 

 

Akurat z TURem 1 to zupełnie inna historia. Tam żapotrzebowanie na olej i udźwig zależą od średnicy tłoczyska, a nie cylindra, bo to siłowniki nurnikowe ;) Poza tym siłowniki z lat '80 współpracowały z ciągnikami w których ciśnienie w układzie hydraulicznym oscylowało w granicach 12-14 MPa, stąd musiały mieć większą średnicę żeby wygenerować taką samą siłę co dzisiejsze, pracujące przy ciśnieniach 18-20 MPa. 

Co do masy wysięgnika to nie jestem pewien, ale waży circa 700kg, ale to akurat ma minimalny wpływ na udźwig. Bardziej liczy się tu długość wysięgnika i kąt załamania ramy.

 

 

 

Przed czym ma chronić ta blacha tą dźwignię? Dla mnie bezsensowna sprawa...

 

Kwestia gustu. Za tą kąkretną blachą znajduje się dźwignia łącząca sworznie zabezpieczenia osprzętu i sprężyna od automatycznego ich zabezpieczania. Jako, że jest to dość podatne na uszkodzenia mechaniczne, a w życiu różnie bywa, zostało to osłonięte blachą ;)

 

Mam ładowacz SOLID 1500 od 5 miesięcy. Mam problem z zakładaniem osprzętu gdyż przez tę blachę łączącą ramiona ładowacza nie widać haków od łyżki czy wideł... Za każdym razem muszę się wychylać z ciągnika żeby zobaczyć ile jeszcze podjechać i czy już podnosić ładowacz. Co o tym myślicie? Jakieś sugestie co do zakładania osprzętu?

A druga sprawa to zauważyłem od miesiąca że ładowacz mi opada gdy zostawię go podniesiony na noc. Z założoną łyżką (ok. 230 kg) opada ok 30 cm na dobę natomiast bez osprzętu ok 3 cm na dobę. Co o tym myślicie? Czy są jakieś normy z tym opadaniem i jak to jest z Waszymi ładowaczami? Też opadają? W instrukcji wyczytałem, że po pracy należy oprzeć ładowacz na podłodze ale niestety z braku miejsca nie zawsze jest to możliwe więc muszę wjeżdżać przodem i zostawić uniesiony ładowacz nad innymi maszynami... Proszę o opinię :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v