Kubota i "Gerda"

U mnie mówi sie na to akcja Rehabilitacja. U mnie to wyciągamy krowe z obory. Ja biore inaczej bo nie mam tego urządzenia. 2 pasy paleciak i krowa do góry. 

U nas jedna 56 godzin nie wstawała. Ale stawialiśmy ją co 2 godziny i sie udało. 

Dość okrągła krówka to paraliż mógł się przytrafić.

<p>Też miałem taki kłopot z krową na wiosnę.tylko ja podnosiłem kubotką m6040 

@Paweł. Moja była tłusta i sie wybroniła a w tym samym czasie weterynarz miał chudą i ona nie wstała. 

Moja też była okrągła była podnoszona dzień w dzień tym samym urządzeniem  w oborze przez belek i ciągnikiem przez dwa tygodnie ale miała paraliż i do tego w środku nerwy uszkodzone oboczne macicy  bo taki duży cielak był i po dwóch tygoniach schudła i poszła do chandlarzy za 900zł już nie mielismy siły sie z nią męczyć później pierwiastka zdechła i nastepna krowa macice wypchała całą na polu az jelita były w niej i wpychałem z weterynarzem i rozerwał macice i jelita wyszły zaczeło sie wszystko babrać i trzeba było ja zabić taki o mały pech na gospodarkach

Zasadniczo krowa się odwapniła po porodzie (zdarza się). Musiałem ją wyciągnąc z obory i podnosic z pomocą Kubotki bo po pierwszej kroplowce nie dała rady sama wstac. Teraz już jest ok.

ja 330m takie akcje robię

ja tak dawałem paleciaka i pyszorki od koni te pasy takie mielismy tyle ze nam sie roztrzasła na samochodzie i poszła i tak na ubój ...