Ziemniaki - problem

zaraza ziemniaczana tak bynajmniej mi sie wydaje ale nie jestem na 100% pewien

to nie zaraza.

zawirusowane sadzeniaki raczej. nic z tym nie zrobisz. najlpiej byloby przejsc ( :lol: ) i wyrwac wszystkie zeby nie mieszac zdrowych bulw z porazonymi

A gdzie zaraza-objawy zarazy są widoczne na najstarszych liściach i od dołu krzaka. Wirus?! Ale jaki? Zaznaczę, że takie rośliny są placowo a nie całość. Sadzę ziemniaki dwadzieścia parę lat ale takich objawów nie miałem jeszcze ;[

może to liściozwój ziemniaka ??

na plantacja dla rozmnożenia takie krzaki trzeba wyrwać, Ty po prostu już ich nie powinieneś sadzić

Też mi się wydaje że to liściozwój i to są poprostu porażone sadzeniaki. Jak jest tego dużo to reklamuj sadzeniaka jak mało to tak jak wyżej kolega radzi powyrywaj rośliny. Ja miałem takie coś w tamtym roku ale trafiało się jedno na redlinę o długości 200m więc nie było aż tak dużo do wyrywania

zasadnicze pytanie:co bylo na tym polu rok temu?jesli zboze to czy czasem oprysk na chwasty nie byl wykonany lancetem?

 

nie zmarzly w maju?

dawales dos dolistnie?

to nie wina sadzeniaka bo wystepuje to miejscami na calej plantacji,u mnie tylko na poprzeczakach

a więc zastanawiałem się właśnie nad opryskami na chwasta ale tam był linurex w dawce 2l/ha a więc zgodnie z ulotką. Dolistnie poszedł nawóz ale też był dany przepisowo i w odpowiednim czasie a zresztą te objawy były już przed tym opryskiem. A na tym polu rok temu był rzepak a w maju nie ma mowy aby zmarzły.

w rzepaku co dawales na chwasty?

czasem zima nie byla wyjatkowo sucha?

nie tylko ty masz ten problem

właśnie widziałem już u innych też takie objawy-wieczorem sprawdzę czym pryskałem to napiszę.

u mnie cos takiego pokazalo sie przed zabiegiem na chwasty i takie objawy maje osoby ktore w ubieglym roku stosowaly lancet plus wiec obstawiamy to ewentualnie jakies wirus spowodowany przez mszyce..

przemol, mowie Ci ze to wirus. w tym roku duzo mszyc mamy w jarych zbozach, trzeba bylo pryskac. Więc ziemniak jak nie byl zaprawiany to w takim roku mszyca swoje zrobi.

u nas tez trzeba bylo pryskac, byc moze masz racje

a więc przedplon był pryskany galerą ale to wiosną 2011r. Ale na innym polu też zauważam taką sytuację-być może wirus przenoszony przez mszycę!

wyrebski, zaprawiales sadzeniaki?

Pawelec pamietasz moze jak wysyłałem Ci moje fotki w tamtym roku Lorda który wyglądał identycznie? Też młode liście się zwijały i schnęły. A to wszystko było po oprysku Agilem.

U mnie jest to samo na niektórych krzakach Lorda, i wydaje mi sie ze to wina dośc duzej dawki Agilu ;/

nie zaprawiałem sadzeniaków niestety. Powiedzmy, że to jest mszyca ale czy to są objawy spowodowane przez samą mszycę czy przez jaiś wirus? Wiem, że mszyce przenoszą wirusy.

w tym roku jest cholernie duzo mszyc na jarych zbozach w mojej okolicy. Przemol mowil to samo. Stwierdzam wiec ze tu na zdjeciu ewidentnie to robota mszyc ktore przeniosly jakiegos wirusa. Jeszcze kiedys gdy nie zaprawialismy tez byly takie sztuki i mnostwo mszyc. Jedynie zaprawa, lub szybka reakcja insektycydem, ale oprysk nie da ci tego co zaprawa. To tak jak ze stonką po zaprawieniu - w ogole zapominasz ze istnieje, bo nie siada na twoje ziemniaki, a za miedzą u sąsiada oblężenie. Nie mialbym teraz czasu i siły na opryski przeciw stonce.

jest to reakcja po herbicydzie,tylko i wyłącznie

Czyli jak czytając wszystkie posty sugestie są różne-zaraza, alternarioza, mszyca, wirus, reakcja po herbicydzie. Sam już nie wiem, dla mnie najlepszym rozwiązaniem byłaby ta ostatnia opcja, bo chyba najbezpieczniejsza i do zregenerowania przez rośliny.

wyrebski, mam takie miejsce gdzie wyrzucam odpady po sortowaniu. Teraz są krzaczki ziemniaka. Dzis jak tam zajrzalem, zobaczylem identyczne objawy jak tu na zdjeciu. A nie bylo zadnego herbicydu, zaprawy itd. Stwierdzam wiec ze to wina mszycy, ktora spokojnie usiadła bo nie bylo zaprawy.

Może mszyce... tyle że u mnie są w Irysie takie krzaki o dziwo tylko 4 i to jeden za drugim...

a czy to może być np efekt przenawożenia azotem?

nie.