Wiertarka

Dzięki za fotkę , ale twoja jest inna .

No troszke się różni.

tylko sie jeszcze naucz wiercić bo na wiertła nie wyrobisz :lol:

jeszcze natrysk chłodziwa i bedzie szła jak głupia. Mój wujek ma trochę nowocześniejszą tzn trochę bardziej, a nawet dwie: jedna wielkością podobna do tej i jeszcze jedną porządnych rozmiarów bo jego ojciec kiedyś kuźnie prowadził. Będę to foty porobie. To ważne aby chłodzić wiertło olejem bądź czymś podobnym to idzie jak głupia a tak to wiertło może strzelić tak się rozgrzewa

@mani 51 o co Ci chodzi? Uważasz, że lepiej wiercisz każąc uczyć się tego innym? Tu ważniejsza jest umiejętność ostrzenia wierteł.

 

@ChiquitaB wiadomo olej czy chłodziwo dużo pomaga podczas wiercenia, ale bez tego na własne potrzeby da się wiercić nie paląc wierteł. Chyba używasz kiepskich wierteł i nieodpowiednich obrotów do wiercenia, że szybko tracisz wiertła. Jest zasada im większe wiertło tym mniejsze obroty.

 

 

nie wiertła dobre i tylko w karierze jedno straciłem przez zagadanie się z wujkiem heh. Ale robota z takim sprzętem nie jest zła wręcz idzie elegancko. Nie raz robiło się lemiesze na zamówienie itp itd

@ChiquitaB, nie gorączkuj się :rolleyes: Byłem świadkiem jak wierci to się teraz z niego nabijam :lol: ... nie twierdzę, że umiem lepiej

@mani51 może dodaj jeszcze dla wyjaśnienia moich nieumiejętności fakt że byłem pod wpływem promili które m.in. Ty zaserwowałeś :rolleyes: