Zwolnica Władimirca

U mnie tak samo po lewej stronie już 3 u ciągu 6 lat a po prawej oryginał

To u mnie odwrotnie po lewej oryginał, a tu już druga ;[

Ale ci bidy narobiło

No tutaj to pikuś, dzień czasu się straciło ale już zrobione, najgorzej że opryskiwacz pogieło

ale urwał, ale to było dobre

Jak ruska do domu sciagnołes?

Zaczepiłem go do Deera podnośnik w górę i tak go pociągnąłem do domu

U kumpla w władku jest podobnie jeden czop orginał ruski a drugi polski i jak pare razy przód mu podniosło to sie urwał ten nowy polski .co bądź robią

Też to przerabiałem to samo koło i też w opryskiwaczu się urwało. Koszt niecałe 300zł naprawy tylko tej polskiej półoski nie mogłem włożyć w koło zwolnicy ani łożyska nałożyć troche szlifowania i tarcia papierem. Jakby był czas wtedy to bym odwiózł to badziewie spowrotem ale ciągnik był potrzebny do pryskania i trzeba było zrobić.

U mnie koszt naprawy to nie całe 240 zł. Zobaczymy jak długo ten wałek pochodzi :unsure:

Tak jest w Polsce nie ma teraz porządnej stali, wszystko z przetopu złomu. Tak samo z maszynami uprawowymi, stare chodzą i chodza a na nowsze co trochę ktoś narzeka bo się gną i urywają (nie mam na myśli tych z górnej półki oczywiście). Oby nowa dłużej pojeździła.