Tokarnia

Ile dałeś i czy kupiłeś nówkę?

mam identyczną, silnik spalił się po 6 godzinach uzytkowania, oczywiście hiński prądu stałego. Dalej zatarły się łożyska na wrzecionie, nawet 10 godzin nie przepracowała. Dlatego zamontowany jest 3 fazowy silnik 1,2 kW z falownikiem i teraz dopiero mozna powiedzieć że śmiga :rolleyes:

Jak na razie hula bezproblemowo.Tak to nówka w 2009r kosztowała 6tyś.Czy nacinałeś na niej gwinty?gdy założyłem potrzebne koła zębate to dziwne podziałki gwintu zaczęła toczyć.

panowie co sądzicie o takarce tug 48?

Tug to monstrum prawie 3T masy,prosta w obsłudze,co zamierzasz na niej toczyć,chyba nie ośki do zegarków.

gwintu jeszcze nie robiłem, tylko toczenie, wiercenie, roztaczanie, wałki, koła, tulejki i takie tam. A spalił sie silnik przy wierceniu otworu fi 28mm :rolleyes:

toczyć zamierzam to co może zepsuć się w gospodarstwie i starczylo by mi 2 m toczenia ale blisko i za małe pieniądze trafił się ten tug. Nie wiesz czy ma ona lewe i prawe obroty? gwintu to chyba się na niej nie da zrobić?

Co ty chcesz na tym toczyć? Szkoda kasy, za tą kase byś kupił dużą no ale starą tokarnie i to byś dopiero śmigał,oczywiście jak byś kupił w dobrym stanie a nie wygiełdaną a ta to sie nadaje do toczenia tulejek do rozruszników.

Tak ten tug ma prawe lewe obroty i do gospodarstwa na pewno się przyda.