Ursus C-360

I po co tam wjechałeś?

drenował pewnie :lol:

wpadka tygodnia jak nic

Pewnie załączyłeś napęd i sam wyszedł :lol:

Świetna wtopa

Sprawdzałeś grubość lodu ?

Wjechał, zrobił zdjęcie, włączył napęd i wyjechał :lol:

Jest ryzyko jest zabawa

Taak super zabawa, niszczyć ciągnik i taplać się w błocie przy 3 st. celsjusza

Co sie tak czepiacie jak byscie wy nigdy w błoto nie wjechali ??

kosiarka, błoto błotem ale nie taka wieeeelka kałuża

oj tam , chłopak zobaczył po roztopach kałuże, to pomyslał sobie że umyje ciagnik, po zimie...

wiem, rozpędził się i myślał że przeleci :lol:

A żeś się chłopie wj...ł i co udało ci się go wyciągnąć

może oleju w silniku brakowało? :unsure:

A może silnik się przegrzał i chciał schłodzić. :lol:

nie sprawdzałem lodu tylko oraliśmy a że wpadł w bruzdę to tak wygląda jak wygląda

jakoś pługa nie widać

tutaj zobaczysz

jak by miał 4 koguty, to napewno by sam wyjechał

Nie pierwsza taka wtopa gdzie ktoś orał glebę(błoto) znajdującą(e) się pod wodą i nic tu nadzwyczajnego że sam nie zdołał wyjechać Ciekaw tylko jestem i inni zapewne też jak ci wyszła ta orka w tym miejscu? na jaką głębokość zaorałeś to miejsce? itp.

szykuj zetora na jutro , bo chyba jutro będę Qówno woził na pole , jak co to marian ojca będzie wyciągał.

wody do silnika nia naciągnął?

oraliśmy a że wpadł w bruzdę to tak wygląda

 

Fajne macie te "bruzdy" :lol:

Chcieliśmy z bratem przeorać tą wodę bo była tylko w jednym miejscu.

Tak długo oraliśmy aż wrąbaliśmy się razem i daliśmy sobie z nią spokój

a oraliśmy tak na 25-30cm

Polak potrafi :lol: :lol: :lol: