Skocz do zawartości

Odyn



Teraz będzie służył jako wierzchowiec :lol:


Rekomendowane komentarze

Wiadomo , wiadomo, niestety poszedł do rzeźni, łezki nie było, ale było mi go troszkę szkoda, ale nie wypada płakać z takiej okazji ;) w sumie można było go jeszcze trzymać, ale jak mi przy wywalaniu gnoju z ciągnika robił worek treningowy to nie było ciekawie, a rogi nie były krótkie.

A no ma kapsko ten odynek ;) byłem pod wrażeniem jak gościu go wiązał, normalnie jak małe ładowaliśmy to szło na stojąco to zrobić, a przy tym stać to już strach, bo by wypchał przez te szczebelki :P no a w tym wypadku gorzej by było jak by podskoczył.

Z tym może być problem, bo na miejscu ich nie ma tylko buszują w łąkach, a teraz jak w polu robimy to rzadko tam zaglądamy, bo bardziej ojciec to dogląda. A wczoraj nawet jedno się urodziło, jak zaczaiłem że ocieliła się to idę szukać cielaka, jak już go znalazłem to wyrwał tak że uciekł ok kilometr i dopiero na 4 rowie się zatrzymał, najgorsze było go nieść na barana z powrotem tym bardziej że był cały mokry od tej eskapady :P

ostatnio też miałem taką akcje, że szukałem świeżego cielaka. oczywiście był poza ogrodzeniem. jak mnie zobaczył to poszedł jak strzała z powroten do ogrodzenia i uciekał z 500 metrow aż do ogródka sąsiada. najlepsze było to że całe stado ruszyło za nim. ziemia się trzęsła. bez kitu!!! cielak miał max 12 godzin a biegał jak miesięczny.

 

z jakiś miesiąc temu sarna wskoczyła do ogrodzenia.akurat były 3 świeże(max tydzien miały) cielaki po 5 sekundach krowy już jechały z nią grubo

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v