McCormick Cmax + Warfama
Tyle tego tu jeździło
ale tak się złożyło
że nigdy czasu nie było.
I tak się jakoś zrymowało... No cóż...
Co widzimy na zdjęciu McCormick Cmax + Warfama?
**Tytuł:** McCormick Cmax Warfama McCormick Cmax z solidnym ładowaczem L-106 i pomarańczowa maszyna Warfamy na haku – oto duet, który nie boi się ciężkiej roboty. Ten konkretny egzemplarz Cmaxa, reprezentant cenionej serii produkowanej we wczesnych latach 2000. do wczesnych 2010., to prawdziwy wół roboczy każdego gospodarstwa. Pod jego maską drzemie niezawodna, często 4-cylindrowa jednostka FPT lub Perkins, która, w zależności od wersji, generuje od 90 do 110 KM. To moc wystarczająca do efektywnej obsługi tura i sporych gabarytowo maszyn. Patrząc na głęboki bieżnik opon i ogólny, zadbany stan, widać, że sprzęt jest w ciągłej eksploatacji, a właściciel dba o swój warsztat. Scena, gdzie zestaw wzbija kurz na polnej drodze, prawdopodobnie z rozrzutnikiem obornika Warfamy, to kwintesencja życia na wsi – codzienna bieganina, przygotowania do kolejnych zadań czy powrót z pola. Prosta konstrukcja, niezawodność i niska awaryjność sprawiają, że McCormick Cmax wciąż trzyma cenę; dziś za zadbany egzemplarz z turem trzeba wyłożyć od 70 do 110 tys. złotych, co świadczy o jego niezmiennej wartości rynkowej i zaufaniu rolników.

Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się