Ursus C-360 i C-330

ależ to musi być frajda popierdzielać po pagórkowatych polach.. raz pod górę a raz z górki nie to co po równym... a co do ciągników to sam mam 30stke i wiem że to niezastąpiony traktor w gospodarstwie

Ja wiem czy tak fajnie jest jeździć po tych pagórkach. :huh:

Może i fajne ale niebezpieczne. <_<

raz miałem okazję kupić słomę z takiego pola i frajda była wyciągać te bele pod górkę tyle że posrać można się było jak przyszło bele ładować na takiej równi pochyłej :lol: hamulce to chyba masz jak żyleta bo bez tego ani rusz B)

Słoma to jeszcze nic a co z sianokiszonką?

Heh to jest dopiero jak ci ciągnik leci na bok z ładowaczem:>

Ale wiesz jakoś dajemy radę

W C-330 to praktycznie nie było przez jakieś 4 lata ale w tym roku się nad nimi zlitowaliśmy.

Pod górkę to jeszcze masz jakieś wyjście bo możesz jeszcze ciągnik zdusić a z górki jak cię pchnie albo jak bieg wyskoczy, to jest nie ciekawa sprawa:>

Może biegami hamuje

no za wesolo na takich gorach nie jest. ja w tym roku tez na takich zbieralem siano (przedtem tylko wypasalem) to z przetrzasaczem nie bylo takiego strachu ale z prasa juz nie bylo za ciekawie. tylne kola sciagalo w dol, bo nie dosc ze stroma gora to jeszcze lekko pochylona w jedna strone wiec jak jechalem w dol to normalnie torf sie zdzieral pod tylnymi kolami i sciagalo w bok...

@Henius91

ale adrenalinka była

Adrenalinka to by była wtedy jak by ojciec zobaczył ze syn wywrócił oba sprzęty na bok.

co tam wywrócony sprzęt, grunt żeby operator wyszedł cało nie zazdroszczę takich pól