Ursus C-360

Stało mu się coś :mellow: :unsure: niewygląda to za ciekawie

Wałowanie skarpy? Znajomy cały?

ale urwał wpadka tygodnia jak nic pozdro dla odperatora

Znajomemu nic się nie stało tylko ciągnik trochę ucierpiał

Bez kabiny. A lepiej bez jak by miał puszką się tak obalić bo tak o chociaż miał jak uciec

Szkoda ciągnika no i oczywiście kierowcy ;(

jesli jest to upadek z malej wysokosci to watpie zeby operator dal rade uciec z takiego ciagnika bo jest to zbyt krotki czas upadku no chyba ze powoli sie przewraca... mysle ze kazda kabina oprocz wlasnie "orzecha" czy "puszki" (jak tam kto chce) jest jakims punktem bezpiecznym w takim ciagniku. moj sasiad tez przewrocil MFa 255 podczas orki na skarpie to gdyby nie mial kabiny to cienko by z nim bylo a tak to tylko male siniaki mial...

u nas tez był niedawno taki wypadek - kierowca 330 bez kabiny wpadł z nią do rzeki i się utopił

a może po kielichu jechał bo jak u nas niedawno typo kosił i miał pół litra i wy czasie jazdy kosił objechał tylko 2 razy w koło i położył się koło traktora i spał od 10.00 do 17.00 aż dopiero przyjechała po niego siostra

Po jednym to by nic się nie stało

5 dla kierowcy , ale pewnie wolał by 50 albo sete B)

Co prawda z przygodami ale za to zrobiona robota ^^