MF 3095

i jak się maszyna sprawuje? godna polecenia?

a tak po za tym fajna fota

Maszyna za prawie 5 lat na 55 ha swoje zrobiła Usterki były, w końcu maszyna nie jest nowa. Co do skrzyni to w naszym 3095 większych problemów z nią nie było. Pompa hydrauliczna się rozsypała, ale to było następstwem wlania złego oleju do skrzyni (poprzedni właściciel stwierdził że słabo podnosiła i wlał jakiegoś hipolu). Spalił się jakiś bezpiecznik, podtarł się ten "język" który bierze udział w przełączaniu grup żółw/zając dając sygnał do elektrozaworu. Wymienialiśmy 2 elektrozawory (nabyliśmy go już z zepsutymi), wymienialiśmy uszczelniacze na sprzęgle od załączania przedniego napędu. Teraz do zrobienia są gałki w przodzie. To wszystko co zażyło się od jesieni 2005r.