Quad Kingway 200

nie masz szans http://www.agrofoto.pl/forum/Rozne-foty-gospodarstwa-user3237-album566.html

Też takiego miałem :lol: MIAŁEM i nikomu nie polecam, tylnik wahacz to totalna porażka, silnik jeszcze był wporządku, ale po 1000 km olej zaczoł do płynu chłodniczego się przedostawać. Dobra maszynka do nauki jazdy. Naszego sprzedaliśmy za pół ceny z przebiegiem 1300 km, tzn w rozliczeniu za usługę kombajnem gość wzioł od nas :D

Chyba mam coś podobnego, i niestety jakością to nie grzeszy. Z awarii które wyszły w pierwszym roku, to: uszkodzona chłodnica, pęknięty tylny widelec, bagażnik pękł już w 2 tygodniu. Ma też duży problem z osiowością tyłu względem silnika, przy szybkim ruszaniu spada łańcuch.

To naturalnie tylko te większe problemy, o małych jakoś się nie pamięta.

Generalnie myślimy o pozbyciu się go puki jest ok i kupnie jakiejś małej terenówki typu suzuki samuraj

quad bardzo dobry jak na nauke jazdy, mam 13 lat i taka bomba @ofsika na mnie za duża jest, a tym ładnie umiem jeździć

prosze, nie piszcie taki komentarzy : Chińskie quady to g*wno.

Może i jest g*wno ale od czegoś trzeba zacząć, gadalem z kolesiem co odrazu kupił Yamahe Raptor 700 i teraz żałuje.

Z tymi chińskimi to zależy jak kto trafi, znajomy ma quada chodzi jak złoto tylko co jakiś czas popuszcza mu się tarcza hamulcowa z tyłu. Ja kiedyś miałem taką hulajnogę z silnikiem i byłem bardzo zaskoczony, warunki eksploatacji były hardkorowe a ona do dzisiaj jezdzi tylko sprężynki na sprzęgle są za słabe i ledwie d*p. ciągnie

Do bomby trzeba mieć trochę krzepy bo niema wspomagania i czasem ręce bolą, mnie nie ale np kuzyn pojezdził trochę to go bolały. Na początek taki chińczyk nie jest zły przynajmniej da się świece zrobić i jak się przewali to łatwiej postawić

Też mam takiego samego jak ten tyle że u mnie jest 150 w automacie, tzn, był bo teraz stoi w garażu cały rozwalony, owiewki połamane biegi wyskakują i rama pogięta ehhhhhhhhhhh ;[