Zetor 7340

Tylko przypadkiem nie kup tureckiej opony Petlas. Jednym słowem bubel ;[ . Do kebabów a nie do przemysłu gumowego się im pchać <_< . Dwa sezony nie minęło a dętka bokiem wyszła i opona kilka guzów miała. Co prawda miałem ją na przedniej osi a ciągnik pracuje z ładowaczem czołowym ale Stomil wytrzymał mi poprzednio 6 sezonów dopóki na coś nie najechałem

no właśnie słyszałem o tych oponach... są jeszcze jakieś koreańskie też bubel...ale tą jeszcze dało sie skleic miała dziórę jak palec ale jakoś ja skleili..

U nas kilka lat temu wszystkie 4 w ursusie trzeba było naprawiac, dodam że w odstępach 2 dniowych, i to niebyły opony Petlas tylko stomilowskie

Ja też ostatnio jak kosiłem trawę złapałem kapcia w MF255

My używamy ruskich opon deproshina czy jakos tak są bardzo dobre

Ja miałem opony Petlasa w C-360 na przodzie przejeździły z 4 sezony i nie było bardzo widać śladu zużycia, teraz mamy opony Petlas w Mf-ie 265 z tyłu a wujo ma cały komplet na C-355 i nie narzeka, opony tej firmy nie są złe nie są może tak dobre jak Stomil lub Mitas ale na pewno nie ma porównania do opon ruskich, ukraińskich lub chińskich. Zaletą opon Petlas jest przystępna cena.

U mnie opony baruma jezdziły 18 lat w zetorze 5211. Ijeszcze pare lat wujaszek je miał w c330. Także ze 20 lat jeździły, a wy tu o 4 sezonach mówicie. To jakies ekstremale warunki są u was!!

ja w zetorze tez mam barum od nowosci (6 sezonów) i calkiem dobrze sie spisuja

mój wujek też ma w zetorze brauma(także w 7340) i mówi że są wytrzymałe tylko mogłyby byc trochę miętsze bo strasznie ciągnik skacze....

jak skacze to pewno ma diagonalne lub ma za duzo powietrza w oponach to niech zmniejszy 1.0-1.2 bara, w zależnosci z jakimi maszynami pracuje i bedzie dobrze. a co do opon to polecam Stomilowskie, ale kormorany i tylko radialne!! Barumki tez radialne!! i Taurusy Point8 sa nie drogie,a i miękkie.. Ja mam je w Finnce z przodu to jak napompowałem 2 Bary to normalnie wygladały jak by miały tylko 1.2 Bara... a ciągnik chodzi z turem. Nie polecam Ruskich ukrainskich i tym podobnych wynalazków.... to tylko kusi niską ceną. A wiadomo jak to z takimi jest nie dosc ze rwą sie jak papier to jeszcze nie sa ekonomiczne... bo ciągnik nie ma dobrego oparcia. a wiadomo co za tym idzie... zwiekosze zuzycie paliwa... Więc te tanie opony to sa tylko pic na wode , bo i tak w przeciągu paru nastu zezonów idze z dymem conajmniej dwa komplety dobrych opon... Ja wiem po sobie jak załozyłem Stomilowskie Radialki oczywiście, bo innych typów opon nie uznaje... to odrazu zmniejszyło sie zużycie paliwa a i ciagnik ma lzej nawet w ciezkiej orce...ale co ja tu bede przekonywał... jedni wola zainwestowac w lepsze opny i czerpać z tego zyski w przyszłosci.. a inni wola kupic sobie badziewie i dwa razy dokładac do interesu....

Ja mam w c330 jakies ruskie ale uciąg mają dobry z tym ze po 4 latach pojawiają się jakieś drobne pęknięcia. Ale trzydziecha bardzo cięzkich prac pociągowych nie wykonuje takze mysle ze jeszcze mi trochę posłużą. A co do podskakiwania to tak jak kolega FINN pisał albo jeszcze moze być taki problem bardzo oczewisty w naszym kraju!! Czyli zły stan nawierzchni.