Kunów Z-364

jaka ona ma wydajnosc??? i z jakim ciagnikiem pracowala??? i miala jakies awarie??

ile za nią chcesz? jak było z awaryjnością tej maszyny(proszę o szczera odpowiedź )?

Już została sprzedana. Chodziła głownie z Jumzem i jak była mniejsza kukurydfza to C360. Jak się cieło na dwa rożrzutniki i się zbytnio nie zapychało to ponad hektra się skosilo, ale ja przeważnie kukurydzę ciąłęm kukurydzę koło 10-15 sierpnia (siałem po niej rzepak) i się czesto zapychało(dużo tak zwanego łyka w tedy było w sieczce) do tego tylko na jeden rozrzutnik to się zdarzało i że 30 arów przez dzień było ciężko skosić(ale to już warunki były ekstremalne , a kukurydza w granicach 3 metrów miała).

to jest kat a nie sieczkarnia chodzi jak by jej ktoś ręczny hamulec zaciągnoł ja swoim pronarem 82a to na 1000 na wałek kosiłem i też potrafi się przypchać ogólnie to jest g....no nie maszyna.Ale ani razu się nie popsuła

Wujek ma taką samą i wspołpracuje z naszym zetorem 8045 to czasem potrafi ładnie dać zetorowi po d....

wiadomo polski sprzet Wydajnosc tragicznie mała opory straszne jakosc sieczki srednia Czesto siada przekładnia kątowa od napedu walców wcigajacych ( 2 kołą zebate 90' bez smarowania !!!!!!!!!! - to chyba tylko w polskim sprzecie możliwe )

też mam taki sprzęt. Dwa temu udało mi się uporać z zapychaniem rury ;] Wujek w terenie obadał pewien patent u jednego gospodarza przy owym sprzęcie. W tamtym roku 4 ha skosiłem i ani razu się nie zapchała !!! Ale trzeba przyznać że przedtem to się namęczyło- znaczy sie ponad 10 lat. Rok temu siadło mi łożysko na kole głównym-(tym co cepy i noże siedzą) i trzeba było kosić samobieżną. Trzeba jednak przyznać że robota 1-rządówką a samobieżną nie ma porównania- na korzyść samobieżnej