Skocz do zawartości

Brona lekka



Mój niezbędnik przy uprawie ziemniaków.


Rekomendowane komentarze

Nie mam nic przeciwko uszkodzeniom eksploatacyjnym, może się drzeć, zdzierać, kończyć, czy nawet matowieć. Byle mój Tatuś pamiętał o sprawdzaniu na uwrociach czy brony już się podniosły, czy nie. Skutkowało by to większym prawdopodobieństwem nie przerobienia prostej rury ramy w U-rurkę oraz dewastacji elementów roboczych. Co niestety miało miejsce :( i to w pierwszym dniu pracy.

 

andrzej2110 stwierdziłeś, że po siewie się nie bronuje, to jest na pewno słuszne, ale nie zawsze. Zgodzisz się ze mną, ze występują sytuację w których bronowanie jest wskazane, a nawet konieczne. Chociażby wspomniany zabieg bronowania owsa, np.: na uwrociach czy w koło pola, albo miejsca wykończenia orki w tzw. "bruździe". W tych zwłaszcza miejscach występuje niedokładne zagarnięcie materiału siewnego. Pozwolę sobie dodać jeszcze jeden przykład z własnego doświadczenia w kwestii bronowania pola po siewie - niszczenie wschodzących chwastów. Sąsiedzi gapili się na mnie z szyderstwem w oczach jak szalałem broną ciężką po polu na którym tydzień wcześniej posiana została kukurydza . Teraz i u mnie jest zielono i u nich, z tym że u mnie rośnie kukurydza w rządkach, a u nich wielka połać "zieleniny".

 

tomcio1 :) zgrzebło to jest taka szczotka, a za siewnikiem znajduje się rząd "palców zgarniających".

 

Uczmy się poprawnego pisania, to nawet łatwiej się czyta. Dziękuje.

Super wygląda ! - szkoda, że do pierwszej pracy, potem eksploatacja robi swoje: występują przypadkowe zniszczenia, a farba się zdziera i blaknie :(

 

Nie mam nic przeciwko uszkodzeniom eksploatacyjnym, może się drzeć, zdzierać, kończyć, czy nawet matowieć. Byle mój Tatuś pamiętał o sprawdzaniu na uwrociach czy brony już się podniosły, czy nie. Skutkowało by to większym prawdopodobieństwem nie przerobienia prostej rury ramy w U-rurkę oraz dewastacji elementów roboczych. Co niestety miało miejsce :( i to w pierwszym dniu pracy.

 

andrzej2110 stwierdziłeś, że po siewie się nie bronuje, to jest na pewno słuszne, ale nie zawsze. Zgodzisz się ze mną, ze występują sytuację w których bronowanie jest wskazane, a nawet konieczne. Chociażby wspomniany zabieg bronowania owsa, np.: na uwrociach czy w koło pola, albo miejsca wykończenia orki w tzw. "bruździe". W tych zwłaszcza miejscach występuje niedokładne zagarnięcie materiału siewnego. Pozwolę sobie dodać jeszcze jeden przykład z własnego doświadczenia w kwestii bronowania pola po siewie - niszczenie wschodzących chwastów. Sąsiedzi gapili się na mnie z szyderstwem w oczach jak szalałem broną ciężką po polu na którym tydzień wcześniej posiana została kukurydza . Teraz i u mnie jest zielono i u nich, z tym że u mnie rośnie kukurydza w rządkach, a u nich wielka połać "zieleniny".

 

tomcio1 :) zgrzebło to jest taka szczotka, a za siewnikiem znajduje się rząd "palców zgarniających".

 

Uczmy się poprawnego pisania, to nawet łatwiej się czyta. Dziękuje.

nie bądz taki do przodu z tą pisownią...

Ja z kolei jestem jak najbardziej za wyczerpującymi i poprawnymi językowo wypowiedziami. Poprawne, podręcznikowe wręcz słownictwo tylko pomaga w komunikacji. Spotkałem się z tym na studiach, gdy okazało się, że w grupie moich znajomych z różnych rejonów Polski, określenie "pająk" dotyczy 3 maszyn: zgrabiarki karuzelowej, przetrząsaczo-zgrabiarki gwiazdowej i przetrząsacza karuzelowego (taka dygresja: na wiosce obok mówią na to "wariot" :) ) Używając poprawnej polszczyzny możemy tylko pokazać osobom nie związanym z rolnictwem, że przestajemy być "chłopstwem" a stajemy się jeszcze jedną profesjonalną grupą zawodową,wbrew stereotypom "ciemnoty i zacofania".

tomcio1 apel o zwrócenia uwagi na to co piszemy na forum była bardzo ogólna, nie dotyczyła bezpośrednio Ciebie. Jeżeli Cię to poruszyło to uważam że dobrze. Przy następnej twojej wypowiedzi zwrócisz uwagę na to co i jak piszesz. Jak mawiał jeden z moich nauczycieli profesorów "Taki wstrząs jest czasami człowiekowi potrzebny" - I wyrzucał wszystkich z zajęć. Jako użytkownik na pewno dostrzegłeś ile błędów w pisowni można dostrzec czytając posty, niewątpliwie nie chodzi tu o czy napisałeś "ó", czy "o" w tym przypadku różnica nie jest tak widoczna. Jak ktoś pisze "kóra" to każdy czyta "kora" i zdanie traci sens, a w najlepszym przypadku robi się śmiesznie, a najczęściej żenująco.

 

Matti z tą fachowością wypowiedzi masz absolutną rację, wiele maszyn nosi inną nazwę w każdym rejonie naszego kraju, w okolicy na zgrabiarkę karuzelową słyszałem nazwę "aniołek". Nazewnictwo maszyn jest ujęte w w takiej książeczce jak Norma Nazewnictwa Maszyn (nie dotyczy to nazw modeli, tu panuje dowolność). Oczywiście Matti nie przesadzajmy z naukowymi określeniami nie wszyscy tutaj wiedzą co oznacza "defekacja" lub "reakcje trybologiczne", a każdy kto wie to już może dokleić sobie kolejną gwiazdkę przy ocenie użytkownika.

 

Miło by było jakby Moderator Forum zainterweniował w naszą rozmowę, jako organ władzy prawie absolutnej. Zanim tu się "bluzgi posypią", następne wypowiedzi nie będą chyba tak grzeczne. Dziękuje

Nie mam nic przeciwko uszkodzeniom eksploatacyjnym, może się drzeć, zdzierać, kończyć, czy nawet matowieć. Byle mój Tatuś pamiętał o sprawdzaniu na uwrociach czy brony już się podniosły, czy nie. Skutkowało by to większym prawdopodobieństwem nie przerobienia prostej rury ramy w U-rurkę oraz dewastacji elementów roboczych. Co niestety miało miejsce :( i to w pierwszym dniu pracy

 

Jest na to rada. Nie dawaj ich ojcu :D

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v