Szkody zwierzyny lesnej w uprawach

[lampo 60 1]

Witam

Chciałbym prosic o szybką odpowiedz kogos kto miał taki problem u siebie.

 

Co zrobić aby zmusic koło łowieckie do spisania protokołu o wyrzadzonych szkodach i do wypłacenia odszkodowania? Pozostaje tylko droga sądowa?

 

U mnie problem polega na tym ze pola leża na granicy miasta i mysliwi nie chcą robić odstrzału. A wydanie kilku tysiecy zł na jakiegos pastucha tez im sie nie usmiecha.

 

Czy rolnik musi byc jak petent, jak żołdak wobec kół łowieckich?

[szymonek5320 5]

powiem coś w temacie ale to nie będzie odpowiedź na pytanie

w mojej okolicy jest bardzo dużo gospodarstw warzywniczych ale to małe warzywa przeważnie sałata rzodkiewka

 

kilku bogatszych ogrodziło pola pastuchem bo mu zwierzyna obgryzała

natomiast jednemu sarny zniszczyły prawie 1ha uprawy ponieważ przeskoczyły przez pastucha a później jak chciały wyjść to je kopało i tak przez całą noc. narobiły szkód

[Pawel1344 6]

Z kołami nie wygrasz oni wcale nie chcą wypłacać. Gdybyś miał jakiegoś znajomego w kole łowieckim to może wtedy on by ci coś pomógł

[Filipoo 14]

mi wypłacaja aj ka zwlekaja to maja mnie codziennie przed swoimi drzwiami tzm nie jezdze do siwdziby koła sekretaz przyjezdza do nas tzn do wioski i nie daleko mieszka koles z koła co sie tym zjamuje i jak nie wypłacaja to do niego jezdze i ma problem bo sie dre i albo zapłaci alebo ma mnie na głowie jak narazie raz sie zdarxzyło ze musialem jechać a co rokku płaca mi koło 500 zł w góre

[ArrasQ 0]

Robisz pastucha, piszesz wniosek o pokrycie kosztów ogrodzenia pola do koła łowieckiego i o ile nie wszystko to dużą część zwracają. Poza tym... Biegły ds szacowania szkód(info w każdym sądzie gdzie takiego szukać ;-) )i do tego dobry radca prawny i masz KŁ z głowy... raz, drugi zapłacą i masz na kilka lat spokój. Jak widzą pismo o szacowanie szkód to przyjadą, ocenią rzetelnie i już... Na początku musisz ogarnąć procedurę ale w ostatecznym rozrachunku to się opłaca!

[Piotruniu25 3160]

Czy za pastucha nie zwracają ale za 70a zniszczonej przez dziki dali 200zł :lol: nawet za nasiona się nie zwróciło a o siewie już nie wspomnę.

[ArrasQ 0]

Kto szacował szkody? Po szacowaniu piszesz odwołanie, pozniej powolujesz bieglego i dalej jak pisalem poprzednio. u mnie przeszlo i moj znajomy zrobil podobnie.

[lampo 60 1]

Dzięki za podpowiedzi

 

mam truskawkę i te kur e w skie sarny najpierw na jesieni wyciągały świezo zasadzone sadzonki z ziemii, a na wiosnę zjadały liście. plon był 4 razy niższy niz powinien. Bede teraz wiedział co zrobic jak juz truskawki beda w pełni owocowania i straty mogą byc ogromne.

[SOKAN 13]

Ze względu na to że temat ten jest trochę zapomniany, a podobny wątek wywiązał się w innym temacie. To dalsze nasze wywody będę pisał tutaj. A to jest link na którym w tamtym temacie zakończyliśmy pisać.

http://www.agrofoto.pl/forum/topic/4662-lubin/page__view__findpost__p__929127

Co do mojej ortografi to nie ukrywam, nie lubię jej. A rażące błędy ww. poście wynikają z mojego zdenerwowania na temat kół łowieckich i szkód w naszych uprawach. Za błędy przepraszam.

Kolega KRISTOFORn piszę że obrażanie jest karane, tak jak najbardziej jest karane. Tylko że ja nazywam sprawę po imieniu i taka jest prawda, a to chyba nie jest obraźliwe. Ale skoro dla Ciebie kolego to jest obraza to już twoja sprawa.

"Nie zachęcaj do łamania prawa, nie łam go i nie usprawiedliwiaj się bezprawiem innych". Tak owszem ale to działa tylko i wyłącznie w sytuacji sprawnie działającego prawa. A żeby ten temat: wyprostować, uregulować czy też rozwiązać. Nam rolnikom nie pozostało chyba nic innego jak dobrze w jakikolwiek sposób rozgłośnić ten nasz problem. Co do łamania prawa to powiem tobie kolego że jak byśmy byli tak praworządni jak to piszesz to byśmy z komuny nigdy nie wyszli (za komuny było dużo zakazów i prawa łamane) dlatego dziś możemy sobie luźno pisać na takim forum jakim jest AF. A podobnych przykładów można wyliczać.

Następnie piszesz że kulturę wynosi się z domu. Otóż wyobraź sobie że jestem kulturalny, ale dla tej "elity" moja kultura się skończyła. Kulturę wynosi się z domu, to się zgodzę z tobą w 100%. Tylko wytłumacz mi jak to jest że taki chłopek roztropek jak ja potrafi dostrzec ten problem. A członkowie kół łowieckich, a są to przeważnie ludzie wyższych sfer, niby wykształceni i nie widzą problemu. To ja widzę w tym to że z domu to oni wynieśli ale chamstwo.

[Mateusz95 5]

Z nimi tak łatwo nie wygrasz. Mi zwierzyna wykopała całe pole pietruszki przez jedną noc. I mieli dać odszkodowanie to jeszcze wąty mieli ;[

[saszeta 164]

mi dali pastucha bardzo dobrego. Ale coś sie zepsuł. Niby chodzi bo 10 tys wolt na ogrodzeniu jest ale trawy nie pali i mała iskra. No i mają wymienić bo dziki włażą. A na ten czas gość jakiś pilnuje. Ale z góry mi powiedzieli że ja muszę tego gościa pilnować bo on potrafi sobie do domu pojechać. No to już są kpiny. Ubiegłej nocy gość nie dojechał

[SOKAN 13]

Z tym pastuchem to też kpina. Dlaczgo my mamy grodzić, przecież zwieżyna nie jest nasza. Te szkudniki są ich to niech sobie je grodzą i pilnują. To w takim razie ja kupuje bydełko i będę rozdawał pastuchy sąsiadom i niech sobie ogrodzą bo moje mućki będą sobie chodziły. To jest chore.

Przypominam że koła łowieckie trzeba trzymać krótko i nie bać się ich. Wzywać szacunkowego na swój koszt (niezależnego) i twardo sąpać. A jak się z nimi nie można dogadać to jest jeszcze droga sądowa.

[saszeta 164]

Mi wpadła ekipa myśliwych i grodziła. Ja tylko mówiłem jak mają zrobić. Na samym początku mieliśmy zatarg i teraz idzie względnie. Wzieli wtedy swojego biegłego a ja biegłego co wycenia dla 3 wojewodów. Była izba rolnicza i rozjemca z gminy. Rozbierzność w wycenie była jakieś 20 tyś. Ale pieniędzy nie wziąłem. Od tego czasu usilnie mnie namawiają żebym do koła się zapisał. I chyba na to pójdę . Przynajmniej nic mi upraw nie ruszy

[Mateusz95 5]

Mój tata kiedyś pojechał do tego kolesia co się zajmuje tym w naszym okręgu i go tak do pionu postawił, że sam osobiście jeździł pilnować

[hedziajg 1]

Drodzy koledzy , temat szkód łowieckich jest tematem drażniącym i wielu z nas na samą myśl jest zbulwersowana . U mnie na plantacji 12ha Rzepaku ozimego ok 3 ha zostało uszkodzone w 70 % ,zgłosiłem szkodę w kole łowieckim przyjechali za kilka dni i oszacowali nie dość, że mniejsza powierzchnię to i mniejszą szkodę procentową na obszarze uszkodzonym .wykonałem masę zdięć na wiosnę potem latem podczas szacowania poprosiłem przedstawiciela izb rolniczych i biegłego z listy sądu rejonowego oni potwierdzili moje przypuszczenia co do straty wiedziałem, że spotkamy się w sądzie i do tego doszło obliczono , że stara z powierzchni na wiosnę wynosiła 2,42ha zaś latem przed zbiorem już tylko 0,40 ha(mniej nie mogli jak 16% wcześniejszego szacunku bo prawo tak stanowi wydajność wyszła 3 tony (faktury ) koło łowieckie wzięło szacunek 2 tony (mniej już nie mogli) . dlatego w pozwie musiałem podać ich dane 2,42 i 0,40 ha powiewasz SĄD nie uwierzy w nic co powiecie a będzie tylko i wyłącznie bazował na protokole dlatego trzeba tam wpisać swoje uwagi idt jest to długa historia i mógł bym referat na ten temat wygłosić. Mogę tylko powiedzieć ,że jestem po jednej rozprawie został powołany biegły i teraz czekam na kolejną rozprawę na koniec marca ma być jeśli jesteście zacięci i macie kasę ok 1000 zł to możecie walczyć ja walczę o prawie 10 000 zł i mam nadzieje że wygram … jeśli ktoś chciał by uzyskać informacje na ten temat co i jak to podaje e mail radek04126@wp.pl teraz wiosna zbliża się wielkimi krokami . A więc odkryje wszystko to co się wydarzyło zimą i będzie szok !!! pozdrawiam