Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'zetor12045nieodpala' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

Blogi


Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Lokalizacja


Zainteresowania


Kod pocztowy

Znaleziono 1 wynik

  1. Witam, pacjent zetor 12045. Nie odpala. Objawy sa takie: dwa tygodnie temu wracal do domu i nagle tracil moc. Zjechano nim na pobocze. I nie dalo sie go odpalic. Wyglada to tak: Rozrusznik kręci pompa paliwo podaje do wtryskow te klamki na gorze sie poruszaja tak jak powinny. Ale nie ma tego momenty jakby to nazwac odpalenia. Dym leci siwy/czarny. Przyprowadzilismy drugi ciagnik zeby go zacholowal do domu. W domu mąż, ktory ten ciagnik zna dosc dobrze zaczal go sprawdzac. Oddal pompe do sprawdzenia-popma dobra. Poznie przedmuchal rurki wymienil filtry. Dalej nic. Zajelismy sie wtryskami. Wymienione tylko koncowki reszta wtrysku dobra. Zamontowalismy-dalej nic. Szlismy dalej-Glowica- oddana do regeneracji. W między czasie maż przejrzal rozrząd, pierscienie-ktore byly wymieniane 3 miesiace temu. Wyglada wszystko ok. Wał też nie nosi oznak zniszczenia. W oleju nie bylo żadnych metalowych opiłkòw. Przyszla glowica. Zalozona. Objawy dalej takir same jakbysmy nic z nim nie robili Pierwszy raz widze ze moj maz jest bezsilny i nie wie co sie dzieje. Myslalan ze ktos "zyczliwy" nam czegos do paliwa dodal ale po calej diagniozie to odpada. Jezeli ktoś z państwa ma jakiej pomysly/spotkał sie z takim problemem bardzi prosze o informację. serdecznie pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v