Skocz do zawartości

Beaver

Members
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Beaver

  1. opony koło 30%, za 2-3 lata do wymiany. co do mulczera to nie pamiętam w tej chwili - Kuhn BPR 280.
  2. godzin pewnie mało (około 400-500 rocznie) i "lekkiej" jak na taki ciągnik pracy, przynajmniej przez pierwsze kilka lat. Dziękuję za rade Szaman1. Ktoś jeszcze mógłby się wypowiedzieć ?
  3. moje wachanie wynika głównie z tego, że realna różnica w cenie między Rka a Mka to koło 40 000 złotych netto, jeśli uwzględnie wszystkie elementy umowy z dealerem, a dla mnie to bardzo dużo pieniędzy. I zastanawiam się czy warto dołożyć tyle kasy, żeby mieć nowy ciągnik, bardziej elektroniczny i z większą ilością rzeczy, które mogą się zepsuć, ale jednak nowy, czy może jednak wydać sporo mniej ryzykując, że od czasu do czasu trzeba będzie coś w tą Rkę włożyć. W sumie chodzi o to czy ciągniki serii "R" są tak pancerne, że można bez większych obaw brać używkę nawet jeśli nie była za bardzo dbana (ale też nie całkiem olana, bo np. wiem, że oleje i filtry były wymieniane regularnie co 300 mth). Proszę o jak najwięcej odpowiedzi.
  4. 150 za używany z turem, 170 za nowy bez tura, nowy z polskim ładowaczem to koło 185. ceny netto.
  5. Witam, potrzebuję pomocy: mam do wyboru dwie maszyny w podobnej cenie: Odrobinę tańszego John deera 5100R: 2012 rok, 2500 mth, z czego 2000 u jednego właściciela, który nie za bardzo dbał o maszynę, kupiony u polskiego dealera i przez niego wzięty w rozliczenie, od którego teraz mam możliwość go odkupić. Mechanik był, podpiął pod kompa, powiedział, że silnik igła, skrzynia igła, żadnych błędów na komputerze. zaletą ciągnika jest orginalny ładowacz czołowy 583 ale bez osprzętu. Niestety ciągnik ma kilka małych wad, które w sumie sprowadzają się do napraw wartych około 10% wartości ciągnika (pneumatyka niesprawna, siłowniki w ładowaczu do regeneracji, wybita tuleja przedniego mostu i inne pierdoły). Zaletą rej R-ki jest znikoma ilość elektroniki, brak ADblue i filtra cząstek stałych. Odrobinę droższy NOWY John Deere 5100M z odrobinę lepszym wyposażeniem, do niego muszę dokupić ładowacz, pewnie polski bo na oryginalny nie będzie mnie stać. I naprawdę już nie mam pomysłu. Ciągnik będzie kupowany do pracy z zielonkami, dużym mulczerem, małymi agregatami, na codzień głównie z ładowaczem i prawdopodobnie na długi czas - prędko go na nowy wymieniać nie będę, może wcale. Z jednej strony nowa maszyna pozwala mi się mniej przejmować o jej stan bo sam będę dbał, smarował i wymieniał oleje kiedy trzeba, jeździł odpowiednio i nie przeciążał jej. Z drugiej strony ma filtr cząstek stałych, który przy mojej pracy może się nie czyścić odpowiednio, jak również ADblue, z którym nie miałem doświadczenia. Ma też więcej, choć nie wiele, ale jednak więcej elektroniki. Używana R-ka jest starsza i nie wiadomo co jeszcze w niej nawali z powodu braku dbałości przez poprzedniego właściciela, z drugiej strony jest prostszym ciągnikiem i podobno pancerniejszym. Również nie wiem jak duża różnica jest między M-kami, a R-kami w praktyce jeśli chodzi o ich odporność na zużycie, cene części itd. Muszę podjąć decyzję do końca tygodnia, a jest dla mnie o tyle ważna, że ciągnik ma zostać u nas na dłużej i jakkolwiek R-ka kusi prostotą budowy, to boję się jej przeszłości. Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
  6. Myślałem, że to forum dla poważnych ludzi, gdzie można prowadzić poważny handel - na 20 postów jeden z ofertą, 3 z pustymi pytaniami o cenę bez podania parametrów i reszta shitstormu. Brawo. Dogadałem się już.
  7. Unoszę się bo drażnią mnie ludzie, którzy nie mają pojęcia o pojęciu, najbardziej interesuje ich wtykanie nosa w nie swoje sprawy i rozliczanie innych z tego co im i na co potrzebne. Cena jest do dogadania, wszystko zależy od wagi i wielkości beli, ilości odpadu, ilości bel na sprzedaż i odległości, więc zadawanie pytań "eee tyyyy ile daje za rolke eeee?" jest conajmniej nierozsądne. A już gościu który gardzi 50 tys złotych jest dla mnie conajmniej śmieszny, ale widać ja podchodzę do sprawy biznesowo i żaden pieniądz nie śmierdzi ale dla niektórych to moniaki jak widać. Pomijając to, że nigdzie nie stwierdziłem ile chce zapłacić za belkę, ani za ile bel tych 50 tyś miało by być. Ale ci mądrzy i tak będą wiedzieć lepiej ile i za ile chce zapłacić. A skoro pieniądze śmierdzą niektórym loklanym mądralom to chętnie zapłacę komuś innemu. Pozdrawiam.
  8. Trochę "was" (bo nie pamiętam kiedy poznałem ktoregokolwiek z "was" żebyśmy byli na ty) nie rozumiem, ale skoro jesteście bardziej zainteresowani cwaniaczeniem i interesowaniem się moimi pobudkami niż zarobieniem 50 000 złotych to jesteście Panowie na świetniej drodze.
  9. gdyby to było na brykiet to nie potrzebowałbym konkretnych gatunków słomy. Proszę składać propozycję. Cena za rolkę zależna od jej rozmiarów oczywiście. Razem z ceną proszę podać informację o możliwości transportu oraz lokalizacji.
  10. Witam, Kupię 400-500 ton lub około 2000 balotów słomy owsianej, pszenicznej, pszenżytniej lub żytniej w zachodniopomorskim, zainteresowanych proszę o kontakt. PILNE!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...
v