darko6101990
Members-
Postów
31 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez darko6101990
-
Temperatura optymalna jak dobrze pamietam to 38-39 stopni. według twojego postu krowa była osłabiona skoro miała 37. U mnie nigdy krowa az trzech buteleczek nie dostawała , maksymalnie 2. Do tego kazda butelka była dawana z przerwami, bo krowa może zdechnać jak za szybko się poda. I chyba zawsze trzeba podgrzać te buteleczki, jak dobrze kojarze. Uważam że weterynarz zawinił, sekcja zwłok i niech poniesie konsekwencje. My za błędy płacimy oni tez powinni. pozdrawiam Napisany 01 luty 2015 - 19:53 @darko6101990 uściślijmy rzecz najważniejszą w ustalaniu dalszego postępowania. Jakieś laboratorium określiło Ci bakterię z którą masz problem?? To że jest to paciorkowiec bezmleczności to Twoje przypuszczenie czy określone przez badanie?? Jeżeli robiłeś badanie to miałeś napisane na wyniku konkretnie napisane że stwierdzono obecność Streptococcus agalactiae?? Konkrety bez przypuszczeń... bo to co opisujesz to nie do końca wygląda mi na agalactiae, a jeżeli już to zapalenie mieszane. Robiłem badanie mikrobiologiczne i do tego antybiotykogram. Wyszedł Paciorkowiec i dzięki antybiotykogramowi weterynarz wybrał mi antybiotyki w tubostrzykawkach i do tego zastrzyki domięśniowe. Bo było opisane na jakie chemioterapeutyki jest wrażliwa tak bakteria.
-
Zalatany kurcze byłem i czasu nie miałem zajrzeć. No temu właśnie się pytałem czy możliwe jest aby sztuki które jeszcze nie dają mleka moga przenosić zarazki które żyją w mleku, bo jak tak to właśnie muszę pomyśleć o jakiejś wstępnej izolatce. No ale po doju wszystko potem się myje więc nie powinno być bakterii na następny dój. No tylko nie zawsze znajdziesz taką ilość, wiadomo czasami ktoś ma po dwie sztuki albo więcej. Ale nie zawsze sztuki odpowiadają tez mi. Średnia wydajność 7500l. Maksymalny próg jaki chce osiągnać to 8000l więcej nie. Zaczynam także mysleć o mieszańcach trójrasowych, w Holandii coraz więcej gospodarstw się w to bawi. Ale wróćmy do tematu bo zaczynam zaśmiecać go
-
Ja jak kupuję jałówki to takie do 7 miesiąca ciąży, nie póżniej. Żeby miały czas na przyzwyczajenie się do innej paszy, i wtedy sam juz im ustawiam pasze objętościowe i witaminy na okres zasuszenia. Czyli wychodzi na to że mało prawdopodobne że któraś z jałówek przywiozła tego paciorkowca bo mleka jeszcze nie miały. No tylko pytanie skąd ta moja pierwsza chora krowa dostała ta chorobę, no chyba ze miała słaby organizm od tej grypy i jakaś bakteria się tam wytworzyła w niej i tak się zaczeło. No chyba ze weterynarz mi przywiózł to bo akurat wtedy jezdził i pobierał krew i szczepił wszystkie sztuki, bo co 5 lat takie badania robią. Ale to raczej nie bo z mlekiem styczności nie miał. No ja gdzieś czytałem że właśnie PACIORKOWIEC BEZMLECZNOŚCI ma takie objawy ze rano nic nie ma a wieczorem od razu kamień z wymienia. Gdzieś na youtubie oglądałem że właściciel fermy poruszył temat o paciorkowcu i sam powiedział że najlepiej usunąć chore sztuki ze stada bo to jest drogie leczenie i często się nawraca. Ale u mnie właśnie każda sztuka mleko straciła w tej jednej ćwiartce od tej choroby. No ja robiłem badanie mikrobiologiczne, i do tego antybiotykogram na tego Paciorkowca i tak samo są wymienione chemioterapeutyki i obok stopnie wrazliwości (+++ lub ++ lub + lub - lun 0 czyli nie badano) i to kosztowało 160zł ale robiłem jedną sztukę. Ale muszę się dowiedzieć ile by to kosztowało jak bym zrobił większą ilość. A co do chorych sztuk które mam to są odizolowane i dojone osobno pod koniec doju. W tym roku chcę także skupywać jałówki i myślę czy nie zrobić jakiejś takiej izolatki wstępnej do tych kupnych jałówek żeby mi czegoś nie wniosły do stada. pozdrawiam
-
To jałówki choć mleka jeszcze nie dają to i tak mogą przywlec jakąś bakterie która żyje w mleku tak? Zbadanie każdej sztuki to już duży koszt by był, myslę żeby zbadać jałówki które pozwoziłem. Stosuję płyn do dippingu.
-
Witajcie. Założyłem nowy temat ale za bardzo nikt mi tam nie pomógł więc pomyślałem że tu wkleję moje pytania i może tu ktoś coś doradzi. Bo chyba tu większość ludzi zagląda. Oto treść tematu: Witajcie. Założyłem ten temat ponieważ od pewnego czasu borykam się z tym problemem jakim jest Paciorkowiec. Według mnie jest to własnie Paciorkowiec Bezmleczności. To może od początku.W tamtym roku w lutym zachorowały mi dwie sztuki krowa zasuszona i jałówka wysokocielna na grypę jakąś. Odizolowałem je i wyleczyłem. A część sztuk zaszczepiłem żeby także nie zachorowały. Po porodzie obydwie sztuki miały w jednej ćwiartce ostre zapalenie(jakby krew z ropa i z grudkami sera). Zwalczyłem to przy jednej sztuce MASTIJETEM a przy drugiej DELTĄ. I do tego domięśniowe antybiotyki. Obrzęk zszedł ale w tych ćwiartkach mleka już nie było. Wszystko było okej a tu na początku wrzesnia 2014 jedna pierwiastka kupna dostała zapalenie w jednej ćwiartce tak odrazu (Twarda ćwiartka i ser a na drugi dzień to co wtedy) Wziołem mleko do zbadania. Wyszedł Paciorkowiec (pełna wrazliwość na Amoksycylinę+kw. klawulanowy i na Tetraryklinę) No to leczę SYNULOXEM i do tego domięśniowy. Nic nie dało, Obrzęk zszedł a mleka w ćwiartce nie ma. Więc pomyślałem że może podczas zasuszenia załatwię go. Wiec kupiłem do kazdej z tych trzech sztuk inny rodzaj zastrzyków na zasuszenie który zawierał składniki na które jest wrażliwy ten Paciorkowiec (MASTISAN, NEMAST , CEPRAVIN) Z tydzień temu ocieliła mi się ta jedna sztuka co miała wbity MASTISAN. Nic nie dało, dwie ćwiartki zdrowe a dwie chore. Ta co była chora kiedyś to jakby troszeczke mleka normalnego leciało ale obrzęk jest. Ale ta jedna cwiartka co kiedys była zdrowa teraz zachorowała i ma te same objawy zapalenia (krew, ropa i grudki sera) no i obrzęk. Można się domyślic gdzie ta krowa prawdopodobnie pojedzie Niewiem co będzie z tamtymi sztukami ale na pewno dam znać Podkreślę że pierwszy raz z takim zapaleniem się spotykam ja i moi rodzice. Mam do was kilka pytań. Czy takie zapalenie mogłem przywieżć z jakąś kupioną jałówką wysokocielną czy to nie możliwe? (Bo kupywałem jałówki w 2013 roku) I czy ktoś miał styczność z takim Paciorkowcem i jak z nim sobie poradził? Czekam na jakieś porady. Pozdrawiam Darek Tu jest link do tego tematu http://www.agrofoto.pl/forum/topic/77300-paciorkowiec-bezmleczno%C5%9Bci/?do=findComment&comment=1505882 0 Cytuj Multi cytowanie Edytuj
-
W książce CHOROBY BYDŁA znalazłem zdjęcie z próbkami mleka. http://www.agrofoto.pl/forum/gallery/image/544579-pr%C3%B3bki-mleka/ Ta próbka na końcu, po prawej stronie ma takie samo mleko (jeśli mozna to nazwać w ogóle mlekiem) co własnie leciało moim krowom z tych chorych ćwiartek. Może teraz ktoś bardziej skojarzy czy miał podobny przypadek zapalenia w swoim stadzie i coś pomoże lub doradzi.
-
-
- mastitis
- zapalenie wymienia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
U mnie przy tych sztukach mleko znikło z czasem w tych chorych ćwiartkach, to znaczy przestała lecieć ta ciecz z krwi i ropy. Ale w jaki sposób mógł bym zaniedbać okres zasuszenia? Ale ta trzecia sztuka zachorowała w czasie laktacji więc raczej błędy w zasuszeniu odpadają. A co mogło by być przyczyna zakażonej ściółki?
-
1mln na oborę na 200sztuk to troche mało jest, no chyba że ręcznie będzie doił i obornik ręcznie wywalał A młodzież na remont stada by jedynie na dworze trzymał . Ziemi to minimum 100ha. Każdy ma jakieś marzenia więc nie śmiejmy się, tylko powiedzmy mu jak to wyglada i tyle. Jak bedzie chciał się zacząć w to bawić to i tak zacznie się bawić bez względu co napiszemy.
- 36 odpowiedzi
-
- krowy mleczne
- hodowla krów
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie. Założyłem ten temat ponieważ od pewnego czasu borykam się z tym problemem jakim jest Paciorkowiec. Według mnie jest to własnie Paciorkowiec Bezmleczności. To może od początku.W tamtym roku w lutym zachorowały mi dwie sztuki krowa zasuszona i jałówka wysokocielna na grypę jakąś. Odizolowałem je i wyleczyłem. A część sztuk zaszczepiłem żeby także nie zachorowały. Po porodzie obydwie sztuki miały w jednej ćwiartce ostre zapalenie(jakby krew z ropa i z grudkami sera). Zwalczyłem to przy jednej sztuce MASTIJETEM a przy drugiej DELTĄ. I do tego domięśniowe antybiotyki. Obrzęk zszedł ale w tych ćwiartkach mleka już nie było. Wszystko było okej a tu na początku wrzesnia 2014 jedna pierwiastka kupna dostała zapalenie w jednej ćwiartce tak odrazu (Twarda ćwiartka i ser a na drugi dzień to co wtedy) Wziołem mleko do zbadania. Wyszedł Paciorkowiec (pełna wrazliwość na Amoksycylinę+kw. klawulanowy i na Tetraryklinę) No to leczę SYNULOXEM i do tego domięśniowy. Nic nie dało, Obrzęk zszedł a mleka w ćwiartce nie ma. Więc pomyślałem że może podczas zasuszenia załatwię go. Wiec kupiłem do kazdej z tych trzech sztuk inny rodzaj zastrzyków na zasuszenie który zawierał składniki na które jest wrażliwy ten Paciorkowiec (MASTISAN, NEMAST , CEPRAVIN) Z tydzień temu ocieliła mi się ta jedna sztuka co miała wbity MASTISAN. Nic nie dało, dwie ćwiartki zdrowe a dwie chore. Ta co była chora kiedyś to jakby troszeczke mleka normalnego leciało ale obrzęk jest. Ale ta jedna cwiartka co kiedys była zdrowa teraz zachorowała i ma te same objawy zapalenia (krew, ropa i grudki sera) no i obrzęk. Można się domyślic gdzie ta krowa prawdopodobnie pojedzie Niewiem co będzie z tamtymi sztukami ale na pewno dam znać Podkreślę że pierwszy raz z takim zapaleniem się spotykam ja i moi rodzice. Mam do was kilka pytań. Czy takie zapalenie mogłem przywieżć z jakąś kupioną jałówką wysokocielną czy to nie możliwe? (Bo kupywałem jałówki w 2013 roku) I czy ktoś miał styczność z takim Paciorkowcem i jak z nim sobie poradził? Czekam na jakieś porady. Pozdrawiam Darek
-
Mleczarnie płaca więcej od ilości mleka, bo tłumaczą się tym że są mniejsze koszty. Bo jak taki większy odstawi 3000 litrów co drugi dzień a mały 300 litrów to cysterna musi jechać do 10 takich małych żeby mieć tyle co od tego jednego dużego a tacy mali czasami są porozrzucani dość daleko od siebie i wtedy są koszty paliwa. Bo cysterna jak jeżdzi co drugi dzień to trochę spali tej ropy. Z wieloma rzeczami tak jest, na przykład ze sprzedaża byków. Zadzwoń do skupującego że masz jednego byka na sprzedaż a powiedz że masz 10 sztuk to od razu będzie inna rozmowa o cenie I temu każdy idzie w tych czasach w ilość.
-
No zgadzam się, w tym roku jak bedzie kara po 60gr to mleko odstawione po za limit wogóle zysku nie przyniesie nawet się dopłaci do tego mleka. Ale to ostanti rok jest taki, potem już tylko patrzeć na cenę bedzie trzeba a wiadomo ze im więcej odstawisz tym większą cenę dostaniesz. Więc normalne że każdy będzie zwiększał obsadę jeśli ma ziemię i warunki na to. Tylko żeby ta cena jakaś była bo za darmo nikt robic nie będzie, a kredyty tez spłacać trzeba.
-
Kredyt sam się nie spłaci. Kupione nowe jałówki po ocieleniu będą spłacać mi kredyt hehe A tak na serioto na karę uszykuję sobie pieniądze, jedynie na inwestycje nie będzie tyle gotówki jak zrobią 60gr kary i odrazu do zapłacenia. Kredyt jak już to na inwestycje zaciągnał bym. Z resztą narazie obserwuje co się będzie działo z ceną i co z tymi karami a potem będę myślał.
