Witam tak czytam ten temat ,sam mam zamiar troche dzialac z agrestem,prowadze gospodarstwo nastawione na produkcje mleczna ale chcialbyma sprobowac czegos nowego,tzn nie rezygnuje z krow ale ine kierunek mnie interesuje,jesli ktos taki jak Vivien pisze o sadownikach i zbijaniu fortuny to zapraszam go do mnie mieszkam w woj łódżkim,moj kuzyn ma 30ha sadu moge cie zabrac do niego i zobaczysz czy sad sie oplaca(jemu chyba tak jesli kupuje ziemie po 80tys za ha)chyba ze zyjesz w innej Polsce.W mojej miejscowosci ludzie ida w porzeczke,agrest,aronie i borówke jest tez troche jagody kamczackiej, oraz wisni .Nie mam zamiaru opowiadac ze ludzie na owocach bija fortune ale zle im sie nie wiedzie i ciagle zwiekszajaareal.Co do tematu z porzeczka trzeba trafic sasiad sprzedawal ja po zbiorze po 0,90zl po zbiorze a teraz mowil ze ci ktorzy mieli ja w przechowalniag sprzedawali ja na wiosne po 9zl(zaznaczam ze tak mi powiedzial i go nie sprawdzalem).Na twoim miejscu Rafal poszedl byma w agrest lepsza wydajnosc z ha i bardziej stabilna cena,ale nie co rzucac sie na caly areal z 1 gatunkiem bo wiadomo ze nie wszystko placi w danym roku.na temat choinek sie nie wypowiadam rosnie tego u nas sporo na ugorach i nawet na świeta nikomu nie chce sie uciac drzewka ale moze sa regiony gdzie to sie oplaci,jesli sie myle poprawcie mnie,czlowiek ma prawo sie mylicxD