Witam.ostatnio nabyłem dom z 1,5 ha pola obsadzonego porzeczką czarna. jakieś 3/4 pola krzewów jest stara połową uschniętych reszta w stanie dobrym . Tak czy inaczej wykasuje to wszystko. nie mam czasu na zbiory i pielęgnacje. cena słaba i w ogóle a szkoda ziemi bo to 2 i 3 klasa
Tu nasuwa się pytanie jak sie do tego zabrać? Myślałem nad wycięciem kosą spalinową z tarczą do cięcia krzewów, zebraniem na kupę i rozdrobnieniem rębakiem który posiadam . Później wyorać korzenie zdezelowanym starym pługiem dam rade to wyorać?(pług 3 skibowy zawsze mogę jedną skibę ściągnąć + ursus c 360) czy może talerzówka dałaby rade?(talerzówke mam roczną i boje sie że uszkodzę).
Kolejne pytanie czy mogę siać pszenice lub pszenżyto po takich zabiegach? Czy do następnych żniw przypadkiem porzeczka odbije i zazieleni mi pole?Czy może pokusić się na zboże jare?
Pytania dość banalne bo gospodarką hobbystyczną (teraz mam 3ha) zajmuję się drugi rok
Jednak liczę na pomoc i porady żebym pół roku się z tym nie bawił.