Witam. W moim case 4240 podobna sytuacja. Problem z żółwiem. Mechanik robił w nim tarczki ,przekładki, śruby ,uszczelnienia , łożysko jednokierunkowe bo się rozpadło. i wytrzymał max 300mth. Więc wrócił na warsztat i po rozebraniu tarczki od żółwia znowu spalone. Łożysko znowu rozwalone. Więc wszystko znowu wymienione plus jeszcze wałek sprzęgłoby. Bo stary miał zadry po tym lozysku co się rozpadło(myśleliśmy że może to było przyczyną). Ale nie, zrobił około 100mth i znowu się ślizga na żółwiu. I to się stało przy rozsiewaczu nawozów, więc nie miał ciężko. Zając trzyma jak wściekły.