Przesiadłem się z Dominatora 88 na Claasa Lexiona 410. Różnica jest dwóch klas co najmniej, na korzyść Lexiona. Wszystko zależy przede wszystkim od tego w jakim stanie znajduje się maszyna. Plusów Lexa względem Dominatora jest co najmniej kilka. Silnik w Lexie jest za zbiornikiem a nie za kabiną, lepszy dostęp, ciszej w kabinie, nie grzeje cie w plecy sciana za plecami. Kolejnym plusem Lexa w porównaniu do Dominatora jest system omłotu APS, w rzepaku trzeba mieć wyjątkowy talent lub wyjątkowe szczęście aby Lexiona zapchać. Kolejna sprawa to jak dla mnie CEBIS i ustawianie kombajnu z kabiny, masz proste nastawy danych zbóż które wg siebie możesz korygować. Sprawa kolejna załączenie wyłącznie rozdrabniacza słomy poprzez przetrzymanie guzika. Kolejny plus w moim przypadku to rura wysypu jak to jest w Lexie. Koszt części jest porównywalny jak do całej gamy kombajnów ze stajni Claasa. Na prawdę dziwią mnie opinie ludzi którzy kombajnu nie widzieli na oczy, a piszą brednie typu masz komputer to się bedzie psuł. Jak dbasz tak masz. Mi odpukać z elektroniką w kombajnie się nie dzieje zupełnie nic, wszystko jest tak jak ma być, elektronika w kombajnie ma ułatwiać pracę a nie ją utrudniać, ludzie o czym w ogóle mówmy. Zadbany Lexion to maszyna nie do zdarcia i jeśli ktoś porównuje te kombajny do Dominatorów a tu jeszcze do SLów to chyba delikatnie mówią upadł na głowę. Jesli znajdziesz Lexa w stanie "nie po Heńku co naprawia za dwa piwa" to bedziesz pan zadowolony.