Kochani właściciele T-25.... Nie wiem czy urzeknie Was moja historia... ale spróbuję 😂
Nie dalej jak cztery lata temu, mój Władek dostał nową hydraulikę tj. wjechała nowa pompa, rozdzielacz, siłownik. Myślałam, że będzie chwila spokoju, ale nie.
Z końcem zeszłego sezonu zaczęły się przeboje. Władek nie opuszcza podnośnika. Zupełnie jakby ktoś viagry do oleju dosypał.. a tak serio, to ani pod ciężarem, ani na pusto...
Mój tata nim pracował, mówi, że kiedyś coś jakby przeskoczyło przy wajsze kiedy, ale nie wiem nawet czy to łączyć. Jeszcze jakiś czas było dobrze od tego zdarzenia.
Teraz, żeby opuścić podnośnik, to trzeba delikatnie dać wajchę w dół do pierwszego oporu i czasem bardzo wolno coś drgnie i pomału opuści. I tak trzeba próbować aż załapie. Generalnie ta wajcha nie chodzi zbyt płynnie, czasem chrupie trochę tak jakby coś tam było nie halo... ale na starym rozdzielaczu też tak było i działało... więc to wcale nie musi być to. Jedynie to moja sugestia.
Co zostało zrobione z mojej strony?
Wyczyszczony filtr podnośnika (ten taki dyskowy,krążkowy)
Wymieniony olej (stan jest)
Aaa! I jeszcze mi się przypomniało.... Jak się prawy wąż (lewy chyba też w sumie) nad siłownikiem poluzuje, to syknie powietrzem z olejem tak jakby i podnośnik opada bezproblemowo. Generalnie po odkręceniu tych węży spodziewałam się, że będzie z rzygać olejem, a tam tylko sobie pokapuje, nawet szklanka nie wyleci.
Myślę jeszcze, żeby odkręcić ten zaworek to co się lubił zacinać w starym rozdzielaczu. Tam były dwie nakrętki,
A ja teraz mam stosunkowo nowy rozdzielacz, więc żeby do tej zacinającej się sprężynki dobrać, to muszę kupić imbusowy klucz, bo takiego wielkiego nie mam na stanie.
Tylko czy to pomoże? Jakie macie pomysły?
Teraz jak patrzę, to nowy rozdzielacz 1000 zł około... Cztery lata temu to ja w tej kwocie miałam siłownik, pompę i rozdzielacz... Jak będzie trzeba to oczywiście kupię co potrzeba, bo ciągnik robi u mnie za sadowniczy, ale może coś poradzicie....
EDIT: klucz ogarnięty, odkręciłam dekielek, wyjęłam sprężynkę, ten cały tłoczek, wsadziłam na miejsce, zakręciłam. Uruchomiłam traktor, wajcha w dół, opuszcza. Wajcha do góry, podnosi. Było przy tym wyraźnie słychać takie syczenie, buczenie, szum jakby gdzieś było coś trochę przytkane ale jak to się pojawiło to zaczęło działać. Kilkanaście razy opuszczałam i podnosiłam i wszystko wróciło do stanu sprzed sprawdzania tego zaworka. Nic nie działa, jest tak jak przedtem. Podnosi spoko, nie chce opuszczać.
Zapłacę za info jak to naprawić! Bardzo mi zależy